Módlmy się za Polskę
0,50 zł
Karnet Kwiaty rozkładany, w środku biały, niezapisany, z miejscem na Twoje osobiste życzenia, dedykację itp. Autorem ilustracji jest Iwona Pilch. Do karnetu została dołączona koperta. Karnet wydrukowany na kartonie ozdobnym, fakturowanym z tłoczeniami co dodaje mu nutę prestiżu i niezwykłości. Wymiary karnetu to 10,5 x 15 cm.
Wydawnictwo Sióstr Loretanek proponuje członkom Żywego Różańca i wszystkim, którzy chcą się modlić na różańcu, tajemnice różańcowe (tajemniczki). Na każdej z 20 kart z piękną ilustracją danej tajemnicy znajdziemy odpowiedni fragment z Ewangelii oraz krótkie rozważania różańcowe na podstawie listu apostolskiego Rosarium Virginis Mariae św. Jana Pawła II.
Świat potrzebuje zmartwychwstania, świat musi się podnieść w jaśniejącym świetle nadprzyrodzoności, świat potrzebuje pełni Ducha Świętego, którego tak bardzo mu brakuje. Przyjdź, o Maryjo, otoczona chwałą w niebie w Twym nieskalanym ciele, w blasku Twego dziewictwa; przyjdź, o Królowo nieba i ziemi, i uchroń nas przed grożącym nam upadkiem. Dałaś nam swój różaniec jako ostateczny ratunek, niech więc on nas wybawi. (…)
Kiedy Ojciec zamierzał wysłać Syna na ziemię, postanowił, że będzie miał Matkę, musiał więc stworzyć istotę godną takiego macierzyństwa. Zebrał wszelkie piękno, jakie tylko Wszechmoc Boża mogła stworzyć, zebrał wszelką świętość i wszelką cnotę, i miłość przewyższającą śpiew Serafinów, nadto tkliwość najdoskonalszej z matek - i te skarby bezcenne zamknął w jednym sercu, Sercu Jego Matki.
Przyjmij ten „brewiarz różańcowy”, zanurz się w medytacji i Różańcem opleć cały świat – sprawy Kościoła i Ojczyzny, parafii i rodziny. Rozbudzaj w sobie pragnienie, aby Maryja była „coraz bardziej znana i kochana” i aby zatriumfowało Jej Niepokalane Serce.
UWAGA: Zdjęcie produktu jest makietą nieodzwierciedlającą rzeczywistego wyglądu. Pakiet składa się z 3 książek w twardej oprawie, bez obwoluty widocznej na makiecie.
9,50 zł
W miesięczniku „Różaniec” temat lutowego numeru: Moda na radykalizm? | Wielka bitwa? | Pięć dróg pojednania z Bogiem | Z Maryją przez życie: Gdy przyszedł archanioł | Katolik w świecie: Lajkozbrodnie | W szkole Żywego Różańca: Wiara i patriotyzm | Zasłuchani w Słowo Boże – komentarze do Ewangelii na każdy dzień o. Mariusza Woźniaka OP.
Podziwiam i chylę czoła przed moim kolegą, który już siódmy rok jest trzeźwym alkoholikiem.
Wiem, jak trudna była jego droga do tak radykalnej zmiany, ale też widzę, jakie dzisiaj przynosi ona owoce w jego życiu. To nie był tylko jednorazowy akt jego woli. Za Jerzym Liebertem trzeba tu powiedzieć: „Jedno wiem i innych objawień / Nie potrzeba oczom i uszom – / Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę” (Jeździec).
Bardzo często nas katolików nazywają „radykałami”. I wcale nie obrażałbym się na to, bo przecież sam Jezus wzywa nas do ewangelicznego radykalizmu. „Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mt 16, 24-25). Grzegorz Kramer SJ napisał, że: „radykalizm chrześcijaństwa polega na tym, że traci się swoje życie. Najpierw swoje racje, ustępuje się w sporze, oddaje kawałek płaszcza, kiedy mnie biją – daje drugi policzek, a ostatecznie oddaje swoje życie. (…) Taki jest Jezus, kiedy spotyka się ze mną – grzesznikiem. A ja chcę (my chcemy) Go naśladować”.
Coraz bardziej przekonuję się o tym, że dzisiaj przyszedł czas wiary radykalnej, która zaczyna nas kosztować, która nie jest już tylko bronieniem swojego świętego spokoju. Wiary, która kiedy spotyka się ze złem, to nie przejmuje jego sposobów działania.
Wobec zjawiska rozmydlania wiary, układania sobie życia według „swoich”, a nie Bożych przykazań, a przy tym mocnego przekonania: „jestem katolikiem”, trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć za Chrystusem: „Nie możecie służyć Bogu i Mamonie” (Mt 6, 24), stawiając „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”.
Czas Wielkiego Postu, który jest przed nami, jest piękną okazją dla nas, aby podjąć „radykalne” kroki. Nie mówię tu o surowych postach i biczowaniu się (dla niektórych byłoby to zbyt proste). O wiele trudniej (sam wiem to po sobie) jest podjąć się systematycznej pracy nad sobą, zerwania ze złymi nawykami i przyzwyczajeniami, odrzucić to, co jest powodem do grzechu, a przede wszystkim „pójść na całość” za Jezusem. Oddawać Mu wszystko, przyjąć wszystko tylko z jednego powodu: z miłości. Tak jak On z miłości do nas wziął na krzyż nasze grzechy i umarł, aby przywrócić nam utracony raj.
ks. Szymon Mucha – redaktor naczelny „Różańca”
Format: |
|
---|
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto