Chrystus w Parku Skaryszewskim
Opowieści Anioła
25,00 zł
Wspomnienia o Jezusie, wyryte w duszy Maryi, towarzyszyły Jej w każdej okoliczności, sprawiając, że powracała myślą do różnych chwil swego życia obok Syna” – pisał św. Jan Paweł II. Gdy w pierwsze soboty miesiąca zaczniemy dotrzymywać towarzystwa Bożej Matce w rozważaniu tajemnic różańca, wejdziemy na drogę duchowości Jej Niepokalanego Serca. Zawarte w tej książce rozmyślania o. Stanisława Przepierskiego OP mogą sprawić, że kwadrans przy Niepokalanym Sercu Maryi stanie się dla nas głębokim modlitewnym przeżyciem.
W tekstach zebranych w niniejszej książce Pauline Jaricot pozwala nam dostrzec swą misyjną żarliwość i talenty organizacyjne, jawi się również jako pedagog wiary i mistrzyni życia duchowego. Jej pisma to owoc jej kontemplacji, a rozważania tajemnic różańcowych są niczym prawdziwy klejnot. Pozwólmy prowadzić się siostrze Marii Monice od Jezusa OP, która odsłania przed nami dzieło Żywego Różańca. Pozwólmy, by poprowadziła nas sama Paulina podwójną drogą: modlitwy i misji, w świetle Ewangelii, z modlitwą Maryi Panny.
Maryja - pisał św. Augustyn - zanim poczęła Chrystusa w łonie w sposób cielesny, najpierw poczęła Go sercem i umysłem na drodze wiary. Stając się uczennicą Chrystusa, „bardziej strzegła prawdy w sercu niż ciała w łonie. Być w sercu - dodawał ten wielki święty - znaczy więcej niż być w łonie.” Znów Izaak ze Stella pisał: „W tabernakulum łona Maryi Chrystus przebywał dziewięć miesięcy, w tabernakulum wiary Kościoła - aż do końca świata, w wiedzy i miłości wiernej duszy - przez wieczność”. Ojciec Gabriel Jacquier ukazuje mistyczną rolę „Serca Maryi” jako „łona wiary”, w którym dojrzewamy do pełni Chrystusa. Autor opisuje drogę stawania się dzieckiem Maryi, by żyć w komunii z Głową Kościoła, „który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami” (Ef 1, 23)
7,00 zł
We wrześniowym „Tak Rodzinie” – Temat numeru: Moje dziecko nie lubi szkoły – problemy z nauką, szkołołofobia… Jak znaleźć przyczyny i pomóc najmłodszym? Wywiad: Każde małżeństwo można uratować! – opowiada – Rafał Patyra, dziennikarz i prezenter telewizyjny. Ponadto: Historia nieznana, Rodzinne Finanse i krzyżówka z nagrodami.
Ja akurat lubiłem szkołę, ale doskonale rozumiem, że szkoły można nie lubić. Szkoła jest niczym olbrzymi wir, który wciąga różne problemy świata, a dziecko musi w niej żyć i próbować nie utonąć. W szkole ścierają się coraz ostrzejsze poglądy różnych rodzin i kolegów, manipulacje polityków, dyrektywy naukowców, charaktery uczniów, bezradność nauczycieli i często mało sensowne zarządzenia nadrzędnych władz. Każdego ranka w milionach domów słychać bolesne westchnienia zarówno dzieci, jak i nauczycieli. Dlaczego więc szkoły istnieją? Odpowiedź jest prosta: rodzice potrzebują instytucji, która przypilnuje ich pociech, a państwo potrzebuje wykształconych obywateli. Dlatego powstał obowiązek szkolny.
Powyższy obraz szkoły jest pesymistyczny, świadomie przejaskrawiony, co nie znaczy, że pozbawiony pewnej słuszności. Z drugiej strony wiele osób lubi swoją szkołę. Powstają szkoły społeczne i prywatne, funkcjonuje edukacja domowa. Wykształcenie jest biletem do dorosłego życia, najważniejszym darem, który rodzina i społeczeństwo mogą ofiarować dzieciom.
W bieżącym numerze miesięcznika zastanawiamy się, co zrobić, aby dzieci zrozumiały i przyjęły ten dar. W jaki sposób sprawić, by nauka stała się wyzwaniem i przygodą, a nie tylko udręką i przykrym obowiązkiem?
Henry Brooks Adams, amerykański historyk i pisarz, stwierdził kiedyś, że rola nauczyciela ociera się o wieczność, nie wiadomo bowiem nigdy, jak daleko sięga jego wpływ na życie wychowanka. Z tą świadomością życzymy wszystkim nauczycielom – począwszy od rodziców i innych domowników, poprzez wychowawców, wykładowców, opiekunów etc. – aby kolejny rok szkolny przybliżył nas i nasze dzieci do ciekawej wiedzy i nieskończonej perspektywy… Wiele siły!
ks. Janusz Stańczuk – redaktor naczelny
Format: |
|
---|
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto