Podobno Sokrates w noc przed egzekucją uczył się od jednego ze współwięźniów nowej pieśni. Na pytanie, po co to czyni, skoro wkrótce umrze, miał odpowiedzieć: „Obiecałem sobie, że nie zmarnuję żadnego dnia mojego życia, i codziennie nauczę się czegoś nowego”. Chętnie ogłosiłbym go patronem ludzi, dla których wiedza i doświadczenie dnia dzisiejszego to zbyt mało, by przeżyć szczęśliwie dzień jutrzejszy. Świat jest niezwykle bogaty, ludzkie życie skomplikowane i potrzebujemy nieustannego rozwoju. W ten sposób możemy lepiej rozumieć świat i lepiej mu służyć, powiększając swoje kompetencje zawodowe.
Pracuję na uczelni, gdzie obficie jest wykładana teologia. Na studiach zaocznych dużą grupę studentów stanowią osoby w wieku średnim i starsze. Zdarzają się nawet ludzie z dyplomami doktorskimi z dziedzin humanistycznych i ścisłych. Studia teologiczne nie są na ogół podejmowane dla kariery zawodowej. Wiedzie tutaj raczej ciekawość życia i filozofii, ciekawość Boga i ludzkiego serca. Te studia bywają spełnieniem wcześniejszych marzeń albo szansą na pogłębienie duchowości.
Oto dwa powody, dla których warto się rozwijać: kompetencje zawodowe lub pragnienie mądrości. Czasem można je połączyć. W aktualnym numerze miesięcznika zachęcamy Państwa do nauki w każdym wieku. Nie poddawajmy się, nie przekonujmy siebie i innych, że już wystarczy albo że jest zbyt trudno. Warto szukać… A jeśli na studia wybiera się współmałżonek? Jak zareagować? Co z dziećmi? Posłuchajmy naszych autorów.
Luty to miesiąc trwającego karnawału, ferii, zimowych wyjazdów i odpoczynku. W każdej pracy i nauce musi być chwila przerwy, radości, oddechu. Życzymy więc wielu okazji do spokojnej refleksji i odwagi w poszukiwaniu kolejnych wyzwań.
ks. Janusz Stańczuk – redaktor naczelny