Rachunek sumienia z Duchem Świętym
Anioł i inne historie (CD)
10,00 zł
Nawiedzenia Najświętszego Sakramentu Modlitwy za kapłanów
13,00 zł
Czym jest sakrament pokuty? Jak radzić sobie z obawami przed spowiedzią? Czym różni się grzech śmiertelny od grzechu powszedniego? Odpowiedź na te i inne pytania znajdziesz w folderze „Sakrament pokuty i pojednania”. Dokładnie opisane warunki sakramentu pokuty pomogą Ci dobrze przygotować się do szczerej spowiedzi.
Maryja - pisał św. Augustyn - zanim poczęła Chrystusa w łonie w sposób cielesny, najpierw poczęła Go sercem i umysłem na drodze wiary. Stając się uczennicą Chrystusa, „bardziej strzegła prawdy w sercu niż ciała w łonie. Być w sercu - dodawał ten wielki święty - znaczy więcej niż być w łonie.” Znów Izaak ze Stella pisał: „W tabernakulum łona Maryi Chrystus przebywał dziewięć miesięcy, w tabernakulum wiary Kościoła - aż do końca świata, w wiedzy i miłości wiernej duszy - przez wieczność”. Ojciec Gabriel Jacquier ukazuje mistyczną rolę „Serca Maryi” jako „łona wiary”, w którym dojrzewamy do pełni Chrystusa. Autor opisuje drogę stawania się dzieckiem Maryi, by żyć w komunii z Głową Kościoła, „który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami” (Ef 1, 23)
Publikowane w latach 2012–2020 w miesięczniku „Różaniec” rozmyślania na pierwsze soboty miesiąca, zebrane w jedną całość, charakteryzują się prostotą, głębią i pobożnością. Medytacje, ujęte w formie dialogu z Maryją, zaskakują świeżością i niespotykanym łączeniem wątków. Rozważania poprzedzone są wprowadzeniem w nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca, o które apelowała Matka Boża w Fatimie. (...)
Bezpośrednią inspiracją do pochylenia się nad osobą Maryi były dla mnie rekolekcje prowadzone przez Jose Prado Floresa, założyciela Szkoły Ewangelizacji Świętego Andrzeja (SESA). Zachęciły mnie one do odnalezienia prawdziwej ikony Maryi. Sięgnąłem wówczas po adhortacje apostolską Pawła VI Marialis cultus, w której znalazłem pomoce do renowacji ikony Maryi w moim życiu.
Jako podstawowe narzędzie obrałem klucz biblijny, czyli wskazanie jak Słowo Boże maluje Maryję. Paweł VI przypomniał o zasadzie chrystologicznej i eklezjologicznej, które pozwalają odkryć prawdziwą wartość Maryi w historii zbawienia, bez zagrożenia popełnienia błędu przewartościowania albo niedowartościowania Matki Bożej. Zrozumiałem wówczas, że ktoś, kto nie docenia Maryi, ponosi wielką stratę, ten zaś, kto przewartościowuje Jej rolę, zasłania prawdziwe piękno Matki Zbawiciela.
7,00 zł
Jakie niesamowite wyczucie wiary miał bł. prymas Wyszyński, kiedy przed jubileuszem Tysiąclecia Chrztu Polski poprowadził nas ku wolności przez Wielką Nowennę i wędrówkę po parafiach obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. To był, jak sam mówił, program duszpasterski odnowy religijnej i moralnej Narodu. Punktem wyjścia były złożone w 1956 r. Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego […]
Jakie niesamowite wyczucie wiary miał bł. prymas Wyszyński, kiedy przed jubileuszem Tysiąclecia Chrztu Polski poprowadził nas ku wolności przez Wielką Nowennę i wędrówkę po parafiach obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. To był, jak sam mówił, program duszpasterski odnowy religijnej i moralnej Narodu. Punktem wyjścia były złożone w 1956 r. Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego. Poszczególne ich przyrzeczenia stały się tematami kolejnych lat Nowenny. Dziewięć lat modlitwy i błagania: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie”. I jak dobrze wiemy, nie stało się to automatycznie. Bóg prowadził nas ku wolności przez kolejne wydarzenia, takie jak wybór Polaka na stolicę Piotrową czy zryw Solidarności. To On wybrał czas, w którym nasza modlitwa została wysłuchana.
Kiedy dzisiaj patrzę, jak coraz więcej ludzi odkrywa moc i siłę nowenny, czyli dziewięciodniowej modlitwy, cieszę się, że rozumiemy zachętę św. Pawła: „Nieustannie się módlcie” (1 Tes 5,17) i ważność słów Jezusa: „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 10, 22). Jednak przyznam się, że często w rozmowach muszę tłumaczyć, że żadna nowenna „nie działa” automatycznie.
Pamiętam pierwszą moją pompejankę. Nie otrzymałem po jej zakończeniu tego, 0 co prosiłem, czyli można powiedzieć: „Całkowita klapa”. Stała się jednak przedziwna rzecz. Podczas tych 54 dni doświadczyłem wielu łask. Okazało się, że mimo zajęć mam czas na modlitwę brewiarzową, osobistą, i na cztery części Różańca. A w moim sercu zagościł przedziwny pokój i poczucie trwania w łasce uświęcającej – choć o to przecież nie prosiłem. Jak więc nie uwierzyć w moc i siłę nowenny? Potrzeba nam dzisiaj, w dobie aktywizmu i zawrotnego tempa życia, trwania na modlitwie i w ufności wobec Boga, a także wstawiennictwa świętych.
Nowenny często są przygotowaniem do świąt czy uroczystości, dzięki czemu przeżywamy je głębiej. To też modlitwa wstawiennicza za innych. Nie raz podejmowałem nowennę w czyjejś intencji. I za każdym razem widziałem, że choć proszę nie w swojej sprawie, to łaski spływają też na mnie. Przed nami październik – miesiąc różańcowy. Co za piękna okazja do modlitwy. Aż żal byłoby jej nie wykorzystać.
ks. Szymon Mucha – redaktor naczelny „Różańca”
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto