Mój Różaniec z Sercem Jezusa
Pakiet Posłuchaj co ci powiem
30,00 zł
Róża wśród kolców
16,00 zł
Nie żałujmy czasu na nawiedzanie naszego Pana, gdy samotny przebywa w kościele. O jakże niewymowną pociechę sprawi każdemu z nas ten czas, który spędzimy przed Najświętszym Sakramentem, i ile korzyści przyniesie. Prośmy Go o wiele, o bardzo wiele, bo więcej nawet, niż się spodziewamy, dać nam może i da w życiu i wieczności. Aby modlitwa była wysłuchana, niepotrzebne są mądre i liczne słowa, wystarczą proste i krótkie, byle w nich ujawniła się głęboka wiara w Krzyż i pokora przed Bożym Majestatem. Oto jeden ze sposobów nawiedzenia Najświętszego Sakramentu.
Wielokrotnie w codziennych i okolicznościowych modlitwach chrześcijanin wzywa imienia Maryi, Matki Jezusa. Jest Ona przecież naszą Orędowniczką i Pośredniczką Łask. Można więc uznać, że podjęcie refleksji nad Jej osobą i życiem to powinność każdego wierzącego.
Celem niniejszej książeczki jest zebranie tego, co mówi o Maryi Pismo Święte, ale też zatrzymanie się nad przekazem Tradycji i okolicznościami, które wynikają z nauk historycznych dotyczących epoki obecności Maryi na ziemi. Każdy fragment Jej życia może bowiem stać się przedmiotem zadumy i źródłem pogłębiania czci i szacunku dla Niej.
W tekstach zebranych w niniejszej książce Pauline Jaricot pozwala nam dostrzec swą misyjną żarliwość i talenty organizacyjne, jawi się również jako pedagog wiary i mistrzyni życia duchowego. Jej pisma to owoc jej kontemplacji, a rozważania tajemnic różańcowych są niczym prawdziwy klejnot. Pozwólmy prowadzić się siostrze Marii Monice od Jezusa OP, która odsłania przed nami dzieło Żywego Różańca. Pozwólmy, by poprowadziła nas sama Paulina podwójną drogą: modlitwy i misji, w świetle Ewangelii, z modlitwą Maryi Panny.
O początkach i rozwoju niektórych nabożeństw warto niekiedy pisać – po to, by w końcu zebrać nagromadzone o nich wiadomości i poszczyć o nowe, w międzyczasie odkryte, źródła, tak żeby dotyczący ich materiał ukazać w nowym świetle. Taki właśnie cel przyświeca niniejszemu przedstawieniu pewnego etapu historii modlitwy różańcowej. Składające się na to opracowanie różne studia nad nabożeństwem różańcowym – obejmujące okres od roku 1475 do roku 1572 – stanowią, każde na swój sposób, przyczynki do lepszego poznania owego nabożeństwa, chociaż – co jest oczywiste – nie zamierzają ani nie mogą dać pełnej o nim wiedzy, a przy tym nie wyczerpują też tego tematu.
9,00 zł Pierwotna cena wynosiła: 9,00 zł.5,00 złAktualna cena wynosi: 5,00 zł.
W miesięczniku „Tak Rodzinie” temat wrześniowego numeru: Rodzice idą do szkoły. Rozpoczynamy nowy rok szkolny. Wszyscy chcą dobra dzieci, jednak nie osiągnie się go bez współpracy i konstruktywnych rozmów, jak to „dobro” rozumiemy. Niech wskazówki doświadczonych rodziców, pedagogów zawarte we wrześniowym „Tak Rodzinie” przyczynią się do solidnego przygotowania dzieci do dorosłego życia i uczynią tę trudną drogę przygodą, którą będą po latach dobrze wspominać. Świadectwo: „Od siebie wymagamy więcej”. Piękni, młodzi, wykształceni a przede wszystkim z wartościami. Iwona i Bartek zdecydowali się przeżyć owocnie swoje narzeczeństwo. Teraz z perspektywy 17 lat małżeństwa wiedzą, że było warto. Ponadto: „A co jeśli to autyzm?”, „Jem i nie tyję”, „Co tu się święci?”, „Rządzi cukinia”, Krzyżówka z nagrodami.
W czasach mojej szkoły podstawowej i średniej zebrania z rodzicami odbywały się dość regularnie, nawet raz w miesiącu. Nie ukrywam, że chodziła zawsze matka, ojciec był chyba tylko raz. Wrócił zdenerwowany i oznajmił, że więcej już nie pójdzie. Nie, nie dlatego, że coś narozrabiałem, zaliczałem się raczej do spokojniejszych uczniów. Ojciec po prostu nikogo nie znał, czuł się niepewnie w obcym towarzystwie i nie rozumiał, o czym rozmawiają pozostali rodzice i wychowawczyni. Co innego matka – ona znała większość moich kolegów i koleżanek wraz z ich rodzicami. Czasem nawet zapytała, co słuchać u pani Iksińskiej czy pana Igreka. Wspólnotę tworzyli więc nie tylko uczniowie, ale także ich rodzice, a przynajmniej ci cokolwiek zaangażowani. Nawet kilka dekad po ukończeniu przeze mnie szkoły matka spotykała na osiedlu znajome osoby i zatrzymywała się na chwilę rozmowy, by zaktualizować wiedzę na temat rozwoju różnych córek i synów.
Współczesna edukacja korzysta z dzienników elektronicznych. Przepływ informacji ze szkoły do domu jest niemal natychmiastowy. Łatwiej też pozostawać w kontakcie z pojedynczymi rodzinami. To zalety tego systemu. Zanikła jednak wspólnota wychowawcza tworzona razem przez szkołę i rodzinę. Czy jednak rodzice powinni do końca zwolnić się ze współpracy ze szkołą? Wraca podstawowe pytanie: Jaki jest zakres obowiązków szkoły?”. Ile czasu poświęcić na naukę, ile na wychowanie? I czy jest możliwe wychowanie bez tworzenia wspólnoty szerszej niż tylko dzieciaki z danej klasy? Co jeszcze mogą zrobić rodzice? I dlaczego powinni współpracować ze szkołą? Na niektóre z tych pytań postaramy się odpowiedzieć słowami naszych Autorów.
Rozpoczynamy więc rok szkolny. Życzymy wytrwałości zarówno uczniom, jak też rodzicom i nauczycielom. Dobra droga zawsze wiedzie pod górę, ale nie rezygnujmy z wysiłku. Niech dzieci otrzymają solidne przygotowanie do dorosłego życia.
ks. Janusz Stańczuk – redaktor naczelny
Format: |
|
---|
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto