Eucharystia nasze uświęcenie
18,00 zł
Maryja - pisał św. Augustyn - zanim poczęła Chrystusa w łonie w sposób cielesny, najpierw poczęła Go sercem i umysłem na drodze wiary. Stając się uczennicą Chrystusa, „bardziej strzegła prawdy w sercu niż ciała w łonie. Być w sercu - dodawał ten wielki święty - znaczy więcej niż być w łonie.” Znów Izaak ze Stella pisał: „W tabernakulum łona Maryi Chrystus przebywał dziewięć miesięcy, w tabernakulum wiary Kościoła - aż do końca świata, w wiedzy i miłości wiernej duszy - przez wieczność”. Ojciec Gabriel Jacquier ukazuje mistyczną rolę „Serca Maryi” jako „łona wiary”, w którym dojrzewamy do pełni Chrystusa. Autor opisuje drogę stawania się dzieckiem Maryi, by żyć w komunii z Głową Kościoła, „który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami” (Ef 1, 23)
W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, 8 grudnia 1964 r., 82-letni ks. Dolindo Ruotolo zaczął pisać dzieło swego życia, trzytomowy traktat pt. Maryja Niepokalana. Matka Boga i Matka nasza. Praca nad tysiącem stron tekstu zajęła ks. Dolindo prawie pięć lat. Zanim jednak zaczął pisanie, kapłan zapytał Maryję: „Chcesz, żebym napisał duszom o Tobie?”. „Napisz z miłości do Mnie” – odpowiedziała Matka Boża.
Świat potrzebuje zmartwychwstania, świat musi się podnieść w jaśniejącym świetle nadprzyrodzoności, świat potrzebuje pełni Ducha Świętego, którego tak bardzo mu brakuje. Przyjdź, o Maryjo, otoczona chwałą w niebie w Twym nieskalanym ciele, w blasku Twego dziewictwa; przyjdź, o Królowo nieba i ziemi, i uchroń nas przed grożącym nam upadkiem. Dałaś nam swój różaniec jako ostateczny ratunek, niech więc on nas wybawi. (…)
9,00 zł Pierwotna cena wynosiła: 9,00 zł.5,00 złAktualna cena wynosi: 5,00 zł.
W miesięczniku „Tak Rodzinie” temat listopadowego numeru: Małżeński detoks. Wiele par małżeńskich, oszołomionych miłością, nie dopuszcza w momencie ślubu myśli o kryzysach. Żyją nadzieją, że akurat ich małżeństwo będzie pierwsze w historii, które szczęśliwie ominie burzliwe wody. Poszukiwanie dróg do rozwiązania trudnych doświadczeń, to priorytetowe zadanie, które podjęli autorzy artykułów. Wywiad: „Zgrani w życiu i na scenie”. O tym, jak wielkim skarbem jest rodzina, i o wspólnym koncertowaniu opowiadają Iwona i Piotr Kaczmarkowie. Ponadto: „Nie bój się być smutny”, „Moje, nasze, dziecka… Dziedzictwo”, krzyżówka z nagrodami.
Każde małżeństwo doczeka się kryzysu, podobnie każde kapłaństwo i każde życie samotne. Istnieją dziesiątki badań psychologicznych i socjologicznych, na podstawie których prognozuje się, w jakim okresie po ślubie przypadają kolejne kryzysy, jakie są ich najczęstsze przyczyny, ile małżeństw wychodzi zwycięsko, a ile przegra swoją miłość. Wydaje mi się, że z pewnego punktu widzenia – choćby dla pokory – warto zaznajomić się z tymi opisami.
Wiele par małżeńskich, oszołomionych miłością, nie dopuszcza w momencie ślubu myśli o kryzysach. Żyją nadzieją, że akurat ich małżeństwo będzie pierwszym w historii kosmosu związkiem, który szczęśliwie ominie burzliwe wody. Niestety, Bóg nie usunął trudnych doświadczeń nawet z życia Maryi i Józefa, których uczynił odpowiedzialnymi za wychowanie własnego Syna. Pioruny spadną także na nasze głowy.
W rzeczywistości nie chcemy jednak pisać o kryzysach. Bardziej zależy nam na poszukiwaniu rozwiązania. Na każdą chorobę na tym świecie istnieje także lekarstwo. Medykamenty bywają gorzkie, kłopotliwe w dawkowaniu, wymagają cierpliwości w oczekiwaniu na efekty Podobnie bolączki małżeńskie – nie dadzą uzdrowić się prostymi zaklęciami czy najcudowniejszymi medalikami. Wymagają czasochłonnej pracy, przekierowania energii na relacje między członkami rodziny. Zbyt często tracimy tę energię na zajęcia alienujące nas wobec głównych życiowych problemów. Zapraszamy więc do lektury listopadowych artykułów.
Listopad to czas umierania jesieni, aż nazbyt wyraźnie symbolizujący przemijanie ludzkiego bytu. Wielu poetów i świętych nazywało śmierć najbardziej niepokonaną chorobą naszego życia. Chrystus znalazł lekarstwo również na ten mankament. Odwiedzając groby bliskich osób, nie odliczajmy lat, które upłynęły nam od rozstania, a raczej spróbujmy ożywiać te, które pozostały nam do ponownego spotkania.
ks. Janusz Stańczuk – redaktor naczelny
Format: |
|
---|
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto