Zeszyt z Aniołami (ZE1)
Kawa z niebem
31,00 zł
Oferujemy praktyczne narzędzie ewangelizacji - Zaproszenie do Żywego Różańca dla osoby, którą chcielibyśmy wprowadzić do wspólnoty. Warto także rozprowadzić zaproszenia wśród swoich znajomych, by ci z kolei mogli je podarować kolejnym osobom. Bóg, jeśli zechce, da wzrost w odpowiednim czasie. Do nas należy hojnie "siać".
Gdy Lucia zobaczyła oblicze Naszej Kochanej Pani, które według jej dokładnych wskazówek odtworzył młody artysta, potrząsnęła tylko głową i powiedziała: „Ona była taka, a przecież nie taka! Ona była światłem, światłem, światłem!”. Gdy wiele lat później w swej cichej celi spisywała te wizje, czuła się śmiertelnie nieszczęśliwa, gdyż niewypowiedzialnego, po prostu, nie da się powiedzieć. To, co się wydarzyło w Fatimie, pozostaje w niedostępnym świetle Nieba.
O początkach i rozwoju niektórych nabożeństw warto niekiedy pisać – po to, by w końcu zebrać nagromadzone o nich wiadomości i poszczyć o nowe, w międzyczasie odkryte, źródła, tak żeby dotyczący ich materiał ukazać w nowym świetle. Taki właśnie cel przyświeca niniejszemu przedstawieniu pewnego etapu historii modlitwy różańcowej. Składające się na to opracowanie różne studia nad nabożeństwem różańcowym – obejmujące okres od roku 1475 do roku 1572 – stanowią, każde na swój sposób, przyczynki do lepszego poznania owego nabożeństwa, chociaż – co jest oczywiste – nie zamierzają ani nie mogą dać pełnej o nim wiedzy, a przy tym nie wyczerpują też tego tematu.
Świat potrzebuje zmartwychwstania, świat musi się podnieść w jaśniejącym świetle nadprzyrodzoności, świat potrzebuje pełni Ducha Świętego, którego tak bardzo mu brakuje. Przyjdź, o Maryjo, otoczona chwałą w niebie w Twym nieskalanym ciele, w blasku Twego dziewictwa; przyjdź, o Królowo nieba i ziemi, i uchroń nas przed grożącym nam upadkiem. Dałaś nam swój różaniec jako ostateczny ratunek, niech więc on nas wybawi. (…)
9,00 zł Pierwotna cena wynosiła: 9,00 zł.5,00 złAktualna cena wynosi: 5,00 zł.
W miesięczniku „Tak Rodzinie” temat październikowego numeru: Małżeństwo na zakręcie. Dlaczego tak łatwo pozbywamy się szansy na uleczenie małżeństwa i wzmocnienie więzi rodzinnej? Czy każda choroba jest leczona? W październikowym numerze podejmujemy trudne tematy małżeńskich relacji, kryzysów. Niech dostrzeżenie znaków sygnalizujących wchodzenie w życiowy zakręt pomoże na nowo rozpalić ślubowaną sobie wzajemnie miłość. Wywiad: „Z Tobą mam wszystko”. Marcin Wargocki, mąż Małgorzaty, tata oraz muzyk i kompozytor, opowiada o tym, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Pomoc duchowa, którą jest różaniec, nigdy go nie zawiodła. Ponadto: „Ksiądz na spadochronie”, „Jedna rodzina, dwa muzea”, „Pierwsza polska medycynierka”, „Najlepsze lekarstwa na przeziębienie”, Krzyżówka z nagrodami.
Przejrzałem kilka forów internetowych, na których pojawiają się wypowiedzi małżonków przeżywających kryzys. Temat jest popularny, większość wpisów licznie komentowana, grono doradców wyjątkowo duże. Niemal wszyscy udzielają jednej rady: „Spakuj walizki (swoje albo współmałżonka), poszukaj mieszkania. Miłość wygasła, do głosu doszły egoizmy i najgorsze przywary, nie ma więc powodu, aby pozostawać dłużej razem”. I tylko gdzieniegdzie wyświetla się nieśmiała uwaga, że istnieją przecież programy naprawcze, że warto spróbować uzdrowienia. Takie komentarze są jednak nieliczne, w najlepszym przypadku jeden na dziesięć. Gdyby przełożyć to na język medyczny, brzmiałoby to mniej więcej tak: „Skoro masz łuszczycę na ręku, to pora… rozstać się z ręką. Jeśli dokucza ci wątroba, spakuj ją do pudełka i wystaw na śmietnik”. Absurdalne, prawda? Dlaczego więc tak łatwo pozbywamy się szansy na uleczenie małżeństwa i wzmocnienie więzi rodzinnej?
Jan Paweł II nauczał, że na słowo „miłość” – mowa o miłości małżeńskiej – składają się trzy sfery: potomstwo, wzajemna pomoc (uświęcenie) oraz seksualność. Te trzy tematy powinny stanowić wiodący temat naszych refleksji, planów, wysiłków. Kryzys małżeński zaczyna się na ogół w momencie, w którym tracimy z oczu owe fundamenty miłości, a próbujemy zrealizować własny plan życia oparty na karierze, dominacji, wygodzie itp. W obecnym numerze miesięcznika pragniemy poświęcić kilka słów tym trudnym małżeńskim przemyśleniom. Co zrobić, aby ocalić wspólną przeszłość i przyszłość, zamiast wywracać stolik do góry nogami i przysiadać się do innego? Nie twierdzę, że w każdym przypadku ocalenie jest możliwe, ale poddając się bez walki, nigdy nie będziemy dumni z siebie i ze swojego życia.
W październiku zapraszamy także do korzystania z pomocy duchowej, którą jest różaniec. Modlitwa nie zmienia świata – jak mówił jeden z mędrców – bo nie jest zaklęciem. Zmienia nas, a dzięki temu potrafimy zmienić świat.
ks. Janusz Stańczuk – redaktor naczelny
Format: |
|
---|
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto