Kazania 1982-1984
Nawiedzenia Najświętszego Sakramentu Modlitwy za kapłanów
13,00 zł
Kawa z niebem
31,00 zł
O początkach i rozwoju niektórych nabożeństw warto niekiedy pisać – po to, by w końcu zebrać nagromadzone o nich wiadomości i poszczyć o nowe, w międzyczasie odkryte, źródła, tak żeby dotyczący ich materiał ukazać w nowym świetle. Taki właśnie cel przyświeca niniejszemu przedstawieniu pewnego etapu historii modlitwy różańcowej. Składające się na to opracowanie różne studia nad nabożeństwem różańcowym – obejmujące okres od roku 1475 do roku 1572 – stanowią, każde na swój sposób, przyczynki do lepszego poznania owego nabożeństwa, chociaż – co jest oczywiste – nie zamierzają ani nie mogą dać pełnej o nim wiedzy, a przy tym nie wyczerpują też tego tematu.
Paulina Jaricot w pierwszej kolejności nie jest inicjatorką Dzieła Rozkrzewiania Wiary, Żywego Różańca - które rozsiały się po całym świecie. Jest kobietą pochwyconą przez Boga, której nie można zrozumieć, nie próbując jej spotkać w jej doświadczeniu mistycznym. W tych kilku młodzieńczych zeszytach, zebranych przez siostrę Marię Monikę od Jezusa OP. odsłania się dusza żarliwa. Te stronice należy otwierać z najwyższym szacunkiem. Jesteśmy świadkami intymnej rozmowy, trwania serca przy sercu młodej dziewczyny i Tego, któremu oddała się ona ciałem i duszą...
Ceremoniał Żywego Różańca to doskonała pomoc dla duszpasterzy, zelatorów i członków róż różańcowych. Składa się z czterech części. W pierwszej znajdują się błogosławieństwa udzielane członkom wspólnoty i zelatorom, druga jest pomocą w przeżyciu comiesięcznych spotkań członków Żywego Różańca, związanych ze zmianą tajemnic różańcowych, w trzeciej części zamieszczone są teksty pomocnicze do celebracji różnych wydarzeń we wspólnocie w ciągu roku liturgicznego, a czwarta zawiera modlitwy i rozważania, z których można skorzystać w obliczu śmierci bliskich.
Prowadzona metodycznie i umiejętnie – kronika jest niezastąpionym źródłem informacji oraz służy budowaniu jedności wspólnoty. Dokumentuje wydarzenia z życia róży/koła Żywego Różańca. Fakty dotyczące wspólnych wyjazdów, rekolekcji, zmianek, uroczystości parafialnych przeplatają się z ciekawostkami i twórczością poszczególnych członków. Do kroniki dołączona jest zakładka informująca: „Co warto zamieścić w kronice?”.
9,50 zł
W miesięczniku „Różaniec” temat kwietniowego numeru: Tydzień nadziei | Głębia gestów Wielkiego Tygodnia | Dobra Nowina według zdrajcy | Zstąpienie do piekieł | Z Maryją przez życie: Spotkanie z Matką | Na krętych ścieżkach | Katolik w świecie: Testament Jezusa | Od zera do oficera | W szkole Żywego Różańca: Różaniec pielgrzyma nadziei | Wielka Nowenna Różańcowa.
„Czym jest dla mnie Wielki piątek? zapalaniem światła! tam, gdzie na pozór panuje mrok śmierci, wzniecony zostaje płomień nadziei, bo śmierć Jezusa jest początkiem życia. Me tylko Jego życia, także mojego”.
Ta wypowiedź wyszperana w internecie uświadomiła mi, dlaczego, odkąd zacząłem służyć przy ołtarzu jako ministrant, Wielki Tydzień miał i wciąż ma dla mnie wyjątkowe znaczenie. Każdego roku Triduum Paschalne przeżywam jako kapłan inaczej, ale zawsze z nadzieją w sercu.
Z nadzieją Wielkiego Czwartku, kiedy dziękuję za otrzymany dar kapłaństwa. Z nadzieją Wielkiego Piątku, kiedy przytulam się do krzyża i cicho w sercu nucę pieśń śpiewaną podczas święceń kapłańskich: „Pójdę, kędy mnie woła mój Bóg i mój Pan! Pójdę po śladach Jego purpurowej krwi”. Z nadzieją Wigilii Paschalnej, której mrok rozświetla światło Chrystusa Zmartwychwstałego, a ja uświadamiam sobie, że „konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa! O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel!”.
W kwietniowym numerze „Różańca” chcemy Was zaprosić do przeżycia Wielkiego Tygodnia – tygodnia nadziei. Ta nadzieja spełnia się na naszych oczach podczas przepięknej liturgii Triduum. Pamiętajmy, że nadzieja to nie opium, nie narkotyk, nie polepszacz nastroju. „Nadzieja nasza w Zmartwychwstałym” – bez nadziei świat byłby po prostu niepełny, niedokończony, nieprawdziwy.
Benedykt XVI pisał w encyklice Spe salvi: „Potrzebujemy małych i większych nadziei, które dzień po dniu podtrzymują nas w drodze. Jednak bez wielkiej nadziei, która musi przewyższać pozostałe, są one niewystarczające. Tą wielką nadzieją może być jedynie Bóg, który ogarnia wszechświat, i który może nam zaproponować i dać to, czego sami nie możemy osiągnąć”.
Dla mnie św. Jan Paweł II był wielkim świadkiem chrześcijańskiej nadziei. Trudno wprost zliczyć jego wystąpienia, w których pojawiał się wątek nadziei – tak wiele ich było. W 1994 r. ukazał się wywiad-rzeka, który z papieżem przeprowadził Vittorio Messori, opublikowany w książce Przekroczyć próg nadziei. Papież określił się w niej jako „człowiek nadziei”. Dla mnie pełne nadziei pozostaną zawsze słowa Jana Pawła II, kiedy mówił o „wiośnie chrześcijaństwa”. On już ją widział. Trochę mu zazdrościłem, dlatego z nadzieją także jej wyglądam. Jezu, ufam Tobie!
ks. Szymon Mucha – redaktor naczelny „Różańca”
Format: |
|
---|
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto