Pakiet Lectio Divina na Każdy Dzień Roku – Dni powszednie okresu zwykłego (rok II)
Opowieści Anioła
25,00 zł
Celem tej książki jest uzmysłowienie opieki, jaką Matka Boża nieprzerwanie sprawuje nad narodem polskim od chwili przyjęcia chrztu przez Mieszka I do dziś. Każde wydarzenie, każdy zakręt historii Rzeczpospolitej w taki lub inny sposób noszą znamiona troski Królowej Polski.
W książce chcę przedstawić chronologicznie wybrane zdarzenia z dziejów naszego narodu i państwa, przytaczając – bardziej i mniej znane – fakty historyczne oraz ukazując na ich tle opiekę Królowej. Myślę, że Czytelnicy zasługują na takie minikompendium wiedzy o dziejach swojego narodu i jego Opiekunki.
Wielokrotnie w codziennych i okolicznościowych modlitwach chrześcijanin wzywa imienia Maryi, Matki Jezusa. Jest Ona przecież naszą Orędowniczką i Pośredniczką Łask. Można więc uznać, że podjęcie refleksji nad Jej osobą i życiem to powinność każdego wierzącego.
Celem niniejszej książeczki jest zebranie tego, co mówi o Maryi Pismo Święte, ale też zatrzymanie się nad przekazem Tradycji i okolicznościami, które wynikają z nauk historycznych dotyczących epoki obecności Maryi na ziemi. Każdy fragment Jej życia może bowiem stać się przedmiotem zadumy i źródłem pogłębiania czci i szacunku dla Niej.
Przyjmij ten „brewiarz różańcowy”, zanurz się w medytacji i Różańcem opleć cały świat – sprawy Kościoła i Ojczyzny, parafii i rodziny. Rozbudzaj w sobie pragnienie, aby Maryja była „coraz bardziej znana i kochana” i aby zatriumfowało Jej Niepokalane Serce.
UWAGA: Zdjęcie produktu jest makietą nieodzwierciedlającą rzeczywistego wyglądu. Pakiet składa się z 2 książek w twardej oprawie, bez obwoluty widocznej na makiecie.
7,00 zł
[…] Dla mnie ten Rok Św. Józefa, który się kończy, był odkryciem na nowo tego, któremu Bóg powierzył troskę nad swoim Synem i Jego Matką. Człowieka całkowicie oddanego do dyspozycji Bogu, nawet wtedy, kiedy wiele rzeczy było po ludzku nie do ogarnięcia. „Faceta”, który w czystości przeżywał swoje małżeństwo z Maryją, troszcząc się o Nią i chroniąc przed zniesławieniem. I choć nie powiedział do mnie ani jednego słowa, to patrząc na Jego życie, uczę się wciąż na nowo pokory i posłuszeństwa. Przyjmijcie, Kochani Czytelnicy, listopadowy numer „Różańca” nie jak pożegnanie ze św. Józefem, ale wręcz przeciwnie – jako zachętę do tego, aby jeszcze mocniej uciekać się do opiekuna Świętej Rodziny.
Podczas mojego pobytu w Kanadzie pani Halinka wraz z przyjaciółmi zafundowała mi wycieczkę do Montrealu. W pewnym momencie powiedziała: „A teraz pojedziemy do oratorium św. Józefa”.
Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy na największym wzgórzu wyłoniła się przed nami potężna bazylika. Gdy znaleźliśmy się wewnątrz niej, na kolejny poziom kondygnacji wjeżdżaliśmy ruchomymi schodami. To największe sanktuarium św. Józefa na świecie. Przyznam się, że na początku ten potężny gmach nie pasował mi do osoby cichego, milczącego opiekuna Jezusa. Jednak kiedy podeszliśmy do maleńkiej kaplicy obok sanktuarium, w której wszystko się zaczęło, zrozumiałem, że ten, który był „Cieniem Ojca”, jest potężnym orędownikiem i opiekunem Kościoła świętego.
Tę kapliczkę wybudował bł. br. Andrzej. Jako dziecko osierocony przez rodziców, dopiero w wieku 25 lat wstąpił do zakonu. Całe życie wielkim kultem darzył św. Józefa, jemu zawierzając wszystkie swoje zamysły i działania. Przez ponad 60 lat jego zakonnego życia rzesze chorych otrzymywały od Boga dzięki jego modlitwie za pośrednictwem św. Józefa łaskę uzdrowienia. „Módlcie się do św. Józefa, a on zawsze będzie waszym ojcem i przewodnikiem”, doradzał swoim współbraciom.
Papież Franciszek kończy swój List apostolski Patris corde słowami: „Celem tego Listu apostolskiego jest wzbudzenie większej miłości dla tego wielkiego świętego, abyśmy byli zachęceni do modlitwy 0 jego wstawiennictwo i do naśladowania jego cnót i jego zaangażowania. (…) Nie pozostaje nic innego, jak tylko błagać św. Józefa o łaskę nad łaskami: o nasze nawrócenie”.
Dla mnie ten Rok Św. Józefa, który się kończy, był odkryciem na nowo tego, któremu Bóg powierzył troskę nad swoim Synem i Jego Matką. Człowieka całkowicie oddanego do dyspozycji Bogu, nawet wtedy, kiedy wiele rzeczy było po ludzku nie do ogarnięcia. „Faceta”, który w czystości przeżywał swoje małżeństwo z Maryją, troszcząc się o Nią i chroniąc przed zniesławieniem. I choć nie powiedział do mnie ani jednego słowa, to patrząc na Jego życie, uczę się wciąż na nowo pokory i posłuszeństwa.
Przyjmijcie, Kochani Czytelnicy, listopadowy numer „Różańca” nie jak pożegnanie ze św. Józefem, ale wręcz przeciwnie – jako zachętę do tego, aby jeszcze mocniej uciekać się do opiekuna Świętej Rodziny. Błagajmy o ratunek dla naszych rodzin, dla Kościoła i Ojczyzny.
ks. Szymon Mucha – redaktor naczelny „Różańca”
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto