Ostatnio zauważyłem, że coraz więcej osób odczuwa pragnienie oddania się Jezusowi w niewolę przez ręce Maryi – według wskazań św. Ludwika Marii Grignion de Montforta – aby przez Nią całkowicie należeć do Jezusa. Oddają Niepokalanej wszystko – ciało i duszę, dobra zewnętrzne i wewnętrzne, zasługi wynikające z dobrego postępowania i pokuty, cnoty i dobre uczynki.
Temat jubileuszowego numeru „Różańca” jest przybliżeniem trudnej, ale pięknej drogi apostołowania w duchu Założyciela Zgromadzenia Sióstr Loretanek bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego, który już ponad wiek temu myślał o rozwijających się wspólnotach Żywego Różańca. Widział potrzebę zorganizowanej formacji duchowej. Dlatego założone przez niego 100 lat temu zgromadzenie zakonne dociera z Ewangelią do najdalszych stron świata przez wydawanie książek i czasopism religijnych. Można śmiało powiedzieć, że wśród czasopism, które ukazują się nakładem Wydawnictwa Sióstr Loretanek, „Różaniec” jest jego „ukochanym dzieckiem”, które na nowo narodziło się 25 lat temu. A to „wszystko dla Królowej”, aby Maryja była bardziej znana i kochana.
Nie możemy zapomnieć, że te 25 lat to rzesza kochanych i uformowanych Czytelników, a wśród nich osoby, które od początku są z nami i zebrały komplet numerów „Różańca”. Nasi Czytelnicy przyjmują ten rodzaj formacji. A to wielki dar i zadanie na przyszłość, aby podołać wyzwaniom współczesnych, niełatwych czasów, gdzie rzeczywistość wirtualna zdaje się wypierać słowo drukowane. Mimo to nie poddajemy się! Dopóki będzie choć jeden czytelnik, który będzie czekał na „Różaniec”, miesięcznik będzie wydawany. A to „wszystko dla Królowej”.
Dziękując Bogu za 25 lat „Różańca”, myślimy też o wielu wspaniałych autorach, którzy dzielili się na łamach naszego miesięcznika swoją wiedzą, a przede wszystkim dawali świadectwo wiary. Modlitwą ogarniamy pracowników wydawnictwa na czele z dyrekcją: s. Andrzeją – naszą „matką chrzestną”, która 25 lat temu złożyła na ołtarzu pierwszy numer „Różańca” – i s. Stefanią, a także redakcję na czele z s. Wiolettą – sekretarzem redakcji.
Cieszymy się, że Ojciec Święty Franciszek udzielił wydawnictwu i czytelnikom swojego ojcowskiego błogosławieństwa, które umieściliśmy na ostatniej okładce. Dzielcie się tą radością, bo „błogosławiony” znaczy „szczęśliwy”.
A to „wszystko dla Królowej”!