Jadwiga Śląska Mądrość Świętości
O Jadwidze Śląskiej wciąż wiemy zbyt mało. Przy tym nierzadko to wiedza dość powierzchowna, by nie powiedzieć zdawkowa. Tymczasem już za życia ta pochodząca z Bawarii księżna, poślubiona Henrykowi Brodatemu, budziła niekłamany podziw tłumów, choć równie mocno je onieśmielała. Mimo to jej ubodzy, jak często mawiała o swych poddanych, darzyli ją szczerą miłością. Bo też była im niczym matka pochylająca się z troską nad ich codziennymi biedami. Nie powinno przeto dziwić, że była im nadzieją na lepsze jutro. Promykiem światła, znakiem innego, szczęśliwego świata. Lecz jak w najuboższych budziła miłość, tak w ówczesnych możnych budziła respekt, czasami może nawet lęk. Pewnie dlatego, że często przewyższała ich mądrością, a na pewno już świętością, której sile nie umiano się oprzeć. Taki właśnie obraz Jadwigi z Andechs, śląskiej księżnej, matki Henryka Pobożnego, kreśli Johannes Derksen (1898–1973). Ten poczytny niemiecki pisarz, oddając barwnie średniowieczne realia, sprawił, że Jadwiga, której los złączył się z dziejami Polski i losem polskiego narodu, właśnie dziś stać się może przewodnikiem na drodze życia, życia, które każdego dnia coraz bardziej winno być święte.
Dziennik pisany nadzieją
Książka „Dziennik pisany nadzieją” jest owocem codziennego słuchania, uważnego patrzenia i szukania w wielkopostnej codzienności tego, co ważne. Podobnie jak Dziennik pisany czekaniem jest rezultatem wewnętrznego postanowienia, by systematyczność uczynić cnotą i znaleźć w niej klucz do wielu mniejszych i większych zwycięstw.
ks. Łukasz Bugała CRL (Kanonik Regularny Laterański), ur. 9 maja 1982 r. w Drezdenku, woj. lubuskie. Do zakonu wstąpił w 2001 r., studia ukończył w Instytucie Teologicznym Księży Misjonarzy w Krakowie. Święcenia przyjął w 2008 r. Duszpasterz, katecheta, rekolekcjonista. Posługiwał w parafiach w Krakowie, Ełku, Mstowie k. Częstochowy i Drezdenku. Obecnie proboszcz w parafii św. Jana Kantego w Niegosławiu.
Niebieskie legendy
Opowieści te są jak krople sączące w dusze dziecka dobro, nadzieję, radość, życzliwość. Pokazują pełne ciepła i humoru historie, które budują wyobraźnię, karmią serce pięknem i wiarą. a wspólne rodzinne ich czytanie to miłość w najczystszej postaci.
Zasiedliśmy z naszą szóstką dzieci do lektury "Niebieskich legend" i ... przepadliśmy z kretesem. Spotkaliśmy tam ukochanych świętych, Anioły, ale co najważniejsze - ukrył się w nich sam Bóg. Opowieści są jak krople sączące w duszę dziecka dobro, nadzieję, radość, życzliwość. Przekazują pełne ciepła i humoru historie, które budują wyobraźnię, karmią serce pięknem i wiarą. Wspólne rodzinne czytanie to miłość w najczystszej postaci, a dobra lektura to pokarm dla duszy dziecka i dorosłego. Polecamy! - Aneta Wardawy z rodziną -