Życie Maryjne
Maryja - pisał św. Augustyn - zanim poczęła Chrystusa w łonie w sposób cielesny, najpierw poczęła Go sercem i umysłem na drodze wiary. Stając się uczennicą Chrystusa, „bardziej strzegła prawdy w sercu niż ciała w łonie. Być w sercu - dodawał ten wielki święty - znaczy więcej niż być w łonie.” Znów Izaak ze Stella pisał: „W tabernakulum łona Maryi Chrystus przebywał dziewięć miesięcy, w tabernakulum wiary Kościoła - aż do końca świata, w wiedzy i miłości wiernej duszy - przez wieczność”. Ojciec Gabriel Jacquier ukazuje mistyczną rolę „Serca Maryi” jako „łona wiary”, w którym dojrzewamy do pełni Chrystusa. Autor opisuje drogę stawania się dzieckiem Maryi, by żyć w komunii z Głową Kościoła, „który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami” (Ef 1, 23)
Lectio Divina na Każdy Dzień Roku Tom 13
W ciąg zwykłych dni wpisują się niedziele, jako dni odmienne – inne - świąteczne. A przecież na każdą Mszę świętą, a szczególnie właśnie na tę niedzielną, rozpoczynającą nowy tydzień przynosimy swój bagaż: pełen przeplatających się radości i cierpienia. A oto naprzeciw nam – strudzonym pielgrzymom wychodzi Chrystus – tak jak to miało miejsce w przypadku uczniów zmierzających do Emaus, i pragnie się z nami spotykać już zawsze. Tylko z Nim to życie może stać się wędrówką w kierunku Jeruzalem – swoistą drogą świętości, prowadzącą do nieba.
Lektura tego tomu 17-tomowej kolekcji Lectio divina na każdy dzień roku może być na tej ścieżce doskonałym przewodnikiem po śladach Jezusa idącego do Jerozolimy. Bogate Słowo Boże, refleksje, a także duży wybór myśli mistrzów życia duchowego mogą nam pomóc kroczyć za Zbawicielem.
Logos Rozważania Drogi Krzyżowej
Tajemnica Krzyża ma to do siebie, że z niebywałą mocą integruje człowieka, który ją zgłębia. Autor pełnią siebie ukochał Krzyż. Ta miłość przemieniła się w cierpienie, które od jakiegoś czasu nie odstępuje od niego. Jakże innych barw nabiera codzienność, kiedy patrzy się na nią przez pryzmat cierpienia. Obraz nie jest rozmyty, złudny... Wszystko staje się ostre, wyraźne... Nie ma miejsca, czasu i chęci na polemiczne tłumaczenie tego, co oczywiste. Kiedy w takich okolicznościach kontempluje się Krzyż, to nie sposób do niego nie przylgnąć, samemu nie stać się Krzyżem...