Mój Różaniec za Zmarłych
Zeszyt z Aniołami (ZE1)
Zakładka Lectio Divina (ZLD1)
1,00 zł
Celem tej książki jest uzmysłowienie opieki, jaką Matka Boża nieprzerwanie sprawuje nad narodem polskim od chwili przyjęcia chrztu przez Mieszka I do dziś. Każde wydarzenie, każdy zakręt historii Rzeczpospolitej w taki lub inny sposób noszą znamiona troski Królowej Polski.
W książce chcę przedstawić chronologicznie wybrane zdarzenia z dziejów naszego narodu i państwa, przytaczając – bardziej i mniej znane – fakty historyczne oraz ukazując na ich tle opiekę Królowej. Myślę, że Czytelnicy zasługują na takie minikompendium wiedzy o dziejach swojego narodu i jego Opiekunki.
Przyjmij ten „brewiarz różańcowy”, zanurz się w medytacji i Różańcem opleć cały świat – sprawy Kościoła i Ojczyzny, parafii i rodziny. Rozbudzaj w sobie pragnienie, aby Maryja była „coraz bardziej znana i kochana” i aby zatriumfowało Jej Niepokalane Serce.
UWAGA: Zdjęcie produktu jest makietą nieodzwierciedlającą rzeczywistego wyglądu. Pakiet składa się z 5 książek w twardej oprawie, bez obwoluty widocznej na makiecie.
9,50 zł
W miesięczniku „Różaniec” temat czerwcowego numeru: Trwali razem na modlitwie | Powiedz, jak się modlisz | Rozmowa z Bogiem bez maski | Z Maryją przez życie: Czy różaniec jest modlitwą wstawienniczą? | Katolik w świecie: Modlący się Ernest Bryll | W szkole Żywego Różańca: Idźcie i głoście | Zasłuchani w Słowo Boże – komentarze do Ewangelii na każdy dzień Karoliny Kalinowskiej.
Ktoś może powie, że temat numeru czerwcowego jest taki banalny. Tyle przecież słów już powiedziano o modlitwie. O czym tu jeszcze można napisać?
A jednak można. Przypominają mi się słowa, które często słyszę z ust parafian: „Ksiądz to jest specjalistą od modlitwy, a ja to modlę się tak prosto, jak umiem”. Ani ja nie jestem „specjalistą”, ani ci, którzy tak mówią, wcale gorzej się ode mnie nie modlą, a może nawet piękniej i gorliwiej niż ja. Ja, choć już 35 lat jestem kapłanem, wciąż uczę się modlitwy jak dziecko, walczę o modlitwę jak zapaśnik, błagam o ten dar dla siebie i tych, którym w modlitwie przewodzę.
Modlitwa Kościoła to wielki skarbiec, z którego można czerpać, ile się chce i zawsze będzie pełny. Lubię modlić się w ciszy pustego kościoła, w którym nieraz leżąc krzyżem przed tabernakulum, zalewałem się łzami. Lubię się modlić, kiedy na Mszy Świętej widzę ludzi wsłuchanych w słowo Boże, ale też wypowiadających razem ze mną całym sercem i pełnym głosem słowa modlitwy. Podczas swoich rekolekcji kapłańskich bardzo lubię wspólną modlitwę Liturgią Godzin, i to jeszcze śpiewaną. Na co dzień sam odmawiam przecież brewiarz, a w chórze ta modlitwa przenika bardziej do mojego umysłu i serca.
Cieszę się, kiedy mogę prowadzić nabożeństwa – drogę krzyżową, różaniec – bo czuję, że dzieląc się tym, co mam w sercu, z innymi i wypowiadając to głośno, sam głębiej wnikam w tajemnice zbawienia. Pamiętam jak podczas „Godziny dla Jezusa” – adoracji młodzieżowej przed Najświętszym Sakramentem – rozdałem kartki z tekstami psalmów. Każdy mógł po chwili osobistej modlitwy wypowiedzieć fragment, którym chciał się pomodlić głośno. Na tle cichej melodii kanonówz Taize słychać było z różnych stron kościoła krótkie, przeplatające się wołania: prośby, dziękczynienia, akty skruchy i żalu, uwielbienia. Czuliśmy, że modlitwa wręcz unosi się w powietrzu.
„Panie, naucz nas modlić się” (Łk 11,1), prosili Apostołowie, którzy byli wiele razy świadkami modlitwy Jezusa. I to wołanie winniśmy często powtarzać. Pamiętajmy, że modlitwa to z jednej strony mój wysiłek, kiedy znajduję czas i miejsce, by słowem i myślą trwać w jedności z Bogiem. Modlitwa to też dar i łaska, o którą trzeba prosić każdego dnia. I nie chodzi wcale o to, by stać się „mistrzem modlitwy”, ale każdego dnia trwać na modlitwie, by za Mickiewiczem powtórzyć: „Panie! Czymże ja jestem przed Twoim obliczem? – / Prochem i niczem; / Ale gdym Tobie moję nicość wyspowiadał, / Ja, proch, będę z Panem gadał”.
ks. Szymon Mucha – redaktor naczelny „Różańca”
Format: |
|
---|
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto