Pakiet Posłuchaj co ci powiem
30,00 zł
Okres Wielkiego Postu, podobnie jak czas Adwentu, nadając tym kilku tygodniom specyficzny charakter pokuty i nawrócenia, wyraża i pomaga przeżyć prawdę ważną dla nas w każdym dniu roku. W okresie czterdziestodniowego przygotowania do Świąt Paschalnych poznajemy głębiej naturę grzechu, potrzebę przemiany własnego życia i konieczność zadośćuczynienia za popełnione zło. Wchodzimy odważniej i bardziej radykalnie na drogę nawrócenia. Duch Święty przygotowuje nasze serca do udziału w paschalnej tajemnicy Chrystusa. On, Duch Prawdy, ukazuje nam w krzyżu Chrystusa zło grzechu, a przez zmartwychwstanie Zbawiciela daje nam udział w zwycięstwie nad grzechem. Umieranie dla grzechu, aby żyć w zjednoczeniu z Chrystusem - to paschalne zadanie dla każdego chrześcijanina. To również podstawowa prawda o całym życiu uczniów Chrystusa.
Paulina Jaricot w pierwszej kolejności nie jest inicjatorką Dzieła Rozkrzewiania Wiary, Żywego Różańca - które rozsiały się po całym świecie. Jest kobietą pochwyconą przez Boga, której nie można zrozumieć, nie próbując jej spotkać w jej doświadczeniu mistycznym. W tych kilku młodzieńczych zeszytach, zebranych przez siostrę Marię Monikę od Jezusa OP. odsłania się dusza żarliwa. Te stronice należy otwierać z najwyższym szacunkiem. Jesteśmy świadkami intymnej rozmowy, trwania serca przy sercu młodej dziewczyny i Tego, któremu oddała się ona ciałem i duszą...
O początkach i rozwoju niektórych nabożeństw warto niekiedy pisać – po to, by w końcu zebrać nagromadzone o nich wiadomości i poszczyć o nowe, w międzyczasie odkryte, źródła, tak żeby dotyczący ich materiał ukazać w nowym świetle. Taki właśnie cel przyświeca niniejszemu przedstawieniu pewnego etapu historii modlitwy różańcowej. Składające się na to opracowanie różne studia nad nabożeństwem różańcowym – obejmujące okres od roku 1475 do roku 1572 – stanowią, każde na swój sposób, przyczynki do lepszego poznania owego nabożeństwa, chociaż – co jest oczywiste – nie zamierzają ani nie mogą dać pełnej o nim wiedzy, a przy tym nie wyczerpują też tego tematu.
Świadomość obdarowania w Kościele Chrystusowym łaską sakramentalnego kapłaństwa, w stopniu episkopalnym, skłania mnie do wyznania za św. Pawłem: „Za łaską Boga jestem tym, kim jestem”. Dlatego jestem zobowiązany do przypomnienia postaci Sługi Bożego Biskupa Sandomierskiego Piotra Gołębiowskiego (...). W setnym roku jego kapłaństwa (...) pragnę podziękować Bogu, że Sługa Boży Biskup Piotr udzielił mi święceń kapłańskich (...).
9,50 zł
W miesięczniku „Różaniec” temat marcowego numeru: Gniewajcie się, ale nie grzeszcie | Dobry i zły gniew | Święty gniew? | Co robić, gdy pojawi się gniew? | Z Maryją przez życie: Gorycz Ogrójca | Piękna Pani z La Salette | Katolik w świecie: Czas dany i zadany | Droga krzyżowa | W szkole Żywego Różańca: Nasi kochani ubodzy | Misjonarz (nie) tylko na post.
Raz w życiu spotkała mnie przy ołtarzu taka sytuacja, że mój kolega z pokoju obok, koncelebrując ze mną Mszę Świętą, podczas przekazania znaku pokoju odwrócił się i nie podał mi ręki.
Zaraz po Mszy podszedłem do niego, aby zapytać, o co chodzi. Okazało się, że jakaś osoba „uprzejmie mu doniosła”, że ja coś na niego nagadałem. Otworzyłem szeroko oczy i szczerze wyznałem, że nic takiego nie miało miejsca. Serdeczny uścisk dłoni i nasza wspólna poranna kawa – to był znak, że wszystko wróciło do normy. I choć dzisiaj każdy z nas pracuje w innej części diecezji, szanujemy się nawzajem, pamiętamy o życzeniach z okazji imienin, a gdy trafi się okazja, chętnie ze sobą rozmawiamy.
W Historii filozofii po góralsku ks. Józef Tischner pisał: „Istnieją trzy rodzaje prawdy: świento prowda, tyz prowda i gówno prowda”. Pomyślałem sobie, że podobnie jest z gniewem. Jest Boży gniew, święty gniew, jest też gniew, który niszczy i zabija miłość, przyjaźń, relacje w rodzinie, małżeństwie, pracy, sąsiedztwie.
Papież Franciszek, nawiązując do słów św. Pawła, który zaleca: „Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce” (Ef 4, 30), mówił: „Ważne jest, aby wszystko zostało rozwiązane natychmiast, zanim zajdzie słońce. (…) Noc nie powinna być oddana diabłu”. To „natychmiast” jest bardzo ważne. Bo kiedy uczucie gniewu zamieszka na dłużej w naszym sercu, to wydobywa z nas o wiele cięższą „artylerię” słów, które coraz dotkliwiej ranią, zachowań, które jeszcze bardziej oddalają nas od siebie.
W numerze marcowym „Różańca” – w Wielkim Poście – poruszamy temat gniewu. Wchodząc w rozważania męki Pańskiej podczas nabożeństw drogi krzyżowej i Gorzkich żali, uświadamiamy sobie ogromną miłość Boga do nas, choć przez nasze grzechy – po ludzku sądząc – zasłużyliśmy na Jego słuszny gniew. On z krzyża nie rzuca gromami, ale modli się: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34). A po swoim zmartwychwstaniu pyta Piotra, który się Go trzy razy zaparł: „Czy miłujesz Mnie?” (J 21, 15).
Nie ma miejsca na gniew w sercu wypełnionym miłością. A jej źródłem jest przebite Serce Jezusa. Uczmy się trudnej sztuki przebaczania „natychmiast”, bez noszenia w sobie urazy. A jeśli w naszych wspólnotach różańcowych zdarzy się choćby maleńka iskra gniewu, nie wolno nam jej rozdmuchiwać, bo stanie się wielkim płomieniem. Chwytając do ręki różaniec, gaśmy ją w zarodku, spoglądając na słońce, aby nadchodząca „noc nie była oddana diabłu”.
ks. Szymon Mucha – redaktor naczelny „Różańca”
Format: |
|
---|
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto