Rozważania Drogi Krzyżowej autorstwa brata Adriana Brzózki [..] powstając na przestrzeni kilku lat, stanowią konkluzję jego działalności pisarskiej i niebywale płodnej intuicji poetyckiej. Są owocem przemyśleń, modlitwy, spotkań z ludźmi, zmagania się ze słabościami, duchowego wzrostu oraz całego spektrum życiowych doświadczeń.
Tajemnica Krzyża ma to do siebie, że z niebywałą mocą integruje człowieka, który ją zgłębia. Autor pełnią siebie ukochał Krzyż. Ta miłość przemieniła się w cierpienie, które od jakiegoś czasu nie odstępuje od niego. Jakże innych barw nabiera codzienność, kiedy patrzy się na nią przez pryzmat cierpienia. Obraz nie jest rozmyty, złudny… Wszystko staje się ostre, wyraźne… Nie ma miejsca, czasu i chęci na polemiczne tłumaczenie tego, co oczywiste. Kiedy w takich okolicznościach kontempluje się Krzyż, to nie sposób do niego nie przylgnąć, samemu nie stać się Krzyżem…
Jestem obok Ciebie, chcę przejść tę drogę krzyżową razem z Tobą, Panie Jezu. Razem z Twoją Matką, Maryją Dziewicą, ze św. Józefem, Twoim Opiekunem, z Marią Magdaleną, z Janem, Twoim umiłowanym uczniem; z Szymonem, z Weroniką, z pobożnymi niewiastami. Pragnę iść po Twoich śladach, razem ze swoimi świętym Patronami: Franciszkiem i Klarą z Asyżu, z całym zastępem męczenników, dziewic, świętych, błogosławionych, wyznawców i tych, którzy wytrwali przy Tobie do końca. Z tymi, którzy się nie wyrzekli Twojego świętego imienia. Imienia, poza którym „nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12).