Mój Aniele Boży
Ojcze Nasz, Ty Mnie Znasz!
Kubek Anioł Stróż – Niebieski (KAS8)
20,00 zł
Kartka Pocztowa Błogosławieństwa (KB8), na odwrocie biała, niezapisana, z miejscem na Twoje osobiste życzenia, dedykację itp. Autorem ilustracji jest Iwona Pilch. Wymiary 10,5 x 15 cm.
„Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.” - Mt 5,10 -
Świat potrzebuje zmartwychwstania, świat musi się podnieść w jaśniejącym świetle nadprzyrodzoności, świat potrzebuje pełni Ducha Świętego, którego tak bardzo mu brakuje. Przyjdź, o Maryjo, otoczona chwałą w niebie w Twym nieskalanym ciele, w blasku Twego dziewictwa; przyjdź, o Królowo nieba i ziemi, i uchroń nas przed grożącym nam upadkiem. (…)
Przyjmij ten „brewiarz różańcowy”, zanurz się w medytacji i Różańcem opleć cały świat – sprawy Kościoła i Ojczyzny, parafii i rodziny. Rozbudzaj w sobie pragnienie, aby Maryja była „coraz bardziej znana i kochana” i aby zatriumfowało Jej Niepokalane Serce.
UWAGA: Zdjęcie produktu jest makietą nieodzwierciedlającą rzeczywistego wyglądu. Pakiet składa się z 5 książek w twardej oprawie, bez obwoluty widocznej na makiecie.
„Loretański kwadrans z Maryją” to niewielka, poręczna broszurka, która może stać się Twoim towarzyszem w codziennej modlitwie. Zawiera starannie dobrane modlitwy w różnych intencjach, które pomogą Ci w skupieniu i pogłębianiu relacji z Bogiem za przyczyną Matki Bożej Loretańskiej i Świętych Orędowników. Dzięki starannie dobranym tekstom każda chwila modlitwy może stać się bardziej owocna i pełna duchowej głębi. Niewielki format sprawia, że zawsze będzie pod ręką, zwłaszcza w chwilach gdy potrzebujesz duchowego wytchnienia.
7,00 zł
[…] Dla mnie ten Rok Św. Józefa, który się kończy, był odkryciem na nowo tego, któremu Bóg powierzył troskę nad swoim Synem i Jego Matką. Człowieka całkowicie oddanego do dyspozycji Bogu, nawet wtedy, kiedy wiele rzeczy było po ludzku nie do ogarnięcia. „Faceta”, który w czystości przeżywał swoje małżeństwo z Maryją, troszcząc się o Nią i chroniąc przed zniesławieniem. I choć nie powiedział do mnie ani jednego słowa, to patrząc na Jego życie, uczę się wciąż na nowo pokory i posłuszeństwa. Przyjmijcie, Kochani Czytelnicy, listopadowy numer „Różańca” nie jak pożegnanie ze św. Józefem, ale wręcz przeciwnie – jako zachętę do tego, aby jeszcze mocniej uciekać się do opiekuna Świętej Rodziny.
Podczas mojego pobytu w Kanadzie pani Halinka wraz z przyjaciółmi zafundowała mi wycieczkę do Montrealu. W pewnym momencie powiedziała: „A teraz pojedziemy do oratorium św. Józefa”.
Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy na największym wzgórzu wyłoniła się przed nami potężna bazylika. Gdy znaleźliśmy się wewnątrz niej, na kolejny poziom kondygnacji wjeżdżaliśmy ruchomymi schodami. To największe sanktuarium św. Józefa na świecie. Przyznam się, że na początku ten potężny gmach nie pasował mi do osoby cichego, milczącego opiekuna Jezusa. Jednak kiedy podeszliśmy do maleńkiej kaplicy obok sanktuarium, w której wszystko się zaczęło, zrozumiałem, że ten, który był „Cieniem Ojca”, jest potężnym orędownikiem i opiekunem Kościoła świętego.
Tę kapliczkę wybudował bł. br. Andrzej. Jako dziecko osierocony przez rodziców, dopiero w wieku 25 lat wstąpił do zakonu. Całe życie wielkim kultem darzył św. Józefa, jemu zawierzając wszystkie swoje zamysły i działania. Przez ponad 60 lat jego zakonnego życia rzesze chorych otrzymywały od Boga dzięki jego modlitwie za pośrednictwem św. Józefa łaskę uzdrowienia. „Módlcie się do św. Józefa, a on zawsze będzie waszym ojcem i przewodnikiem”, doradzał swoim współbraciom.
Papież Franciszek kończy swój List apostolski Patris corde słowami: „Celem tego Listu apostolskiego jest wzbudzenie większej miłości dla tego wielkiego świętego, abyśmy byli zachęceni do modlitwy 0 jego wstawiennictwo i do naśladowania jego cnót i jego zaangażowania. (…) Nie pozostaje nic innego, jak tylko błagać św. Józefa o łaskę nad łaskami: o nasze nawrócenie”.
Dla mnie ten Rok Św. Józefa, który się kończy, był odkryciem na nowo tego, któremu Bóg powierzył troskę nad swoim Synem i Jego Matką. Człowieka całkowicie oddanego do dyspozycji Bogu, nawet wtedy, kiedy wiele rzeczy było po ludzku nie do ogarnięcia. „Faceta”, który w czystości przeżywał swoje małżeństwo z Maryją, troszcząc się o Nią i chroniąc przed zniesławieniem. I choć nie powiedział do mnie ani jednego słowa, to patrząc na Jego życie, uczę się wciąż na nowo pokory i posłuszeństwa.
Przyjmijcie, Kochani Czytelnicy, listopadowy numer „Różańca” nie jak pożegnanie ze św. Józefem, ale wręcz przeciwnie – jako zachętę do tego, aby jeszcze mocniej uciekać się do opiekuna Świętej Rodziny. Błagajmy o ratunek dla naszych rodzin, dla Kościoła i Ojczyzny.
ks. Szymon Mucha – redaktor naczelny „Różańca”
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto