Dzieje Franków i innych rycerzy Pierwszej Krucjaty Jerozolimskiej
W licznych wypowiedziach uczonych dotyczących wypraw krzyżowych tekst Gesta Francorum, anonimowy opis pierwszej krucjaty, nie zawsze bywał wystarczająco doceniany, a przyczyn tego było zapewne kilka. Nie zmienia to faktu, że najcenniejszym dla badacza dokumentem jest zawsze źródło, tym bardziej cenne, gdy pochodzi z czasu, kiedy dane wydarzenia miały miejsce, a takim właśnie pozostaje wspomniany opis. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności tekst ten nie doznał w ciągu wieków właściwie żadnego uszczerbku, co też nie zawsze się zdarza. Jako dokument ma on dla współczesnych badań wielką wartość (...)
Legendy z duszą
Do tych legend oprócz wspaniałych świętych trafili też ludzie zwyczajni, słabi, zbłąkani - podobni do nas - zbójnicy, karczmarze i kuglarze, uczeni i żacy, bogacze i biedacy, włóczędzy i żebracy, starcy i dzieci. Nikogo i niczego w legendach nie brakowało, ale Pan Bóg tam był obecny jak słońce i powietrze, jak początek i koniec, jak prawda i sens. Bez Niego te legendy byłyby tylko nudnym bajaniem, a ich bohaterowie byliby papierowi i nijacy. Szkoda, że takich legend teraz się nie opowiada, niewiele się pisze i czyta albo opowiada się je, tak, by nie było tam świętych, cudów ani Pana Boga.
Tylko przed miłością otwiera się niebo
„Tylko dla miłości bramy nieba się otwierają” – zwykł mawiać bł. Ks. Ignacy Kłopotowski. W odniesieniu do swojego kapłaństwa dodawał: „Od początku pasterskiego życia aż do końca jedna jest, wciąż nagląca, pobudka, a tą pobudką jest miłość”. Żył i działał w przekonaniu, że miłość jest doskonałością Boga, dlatego też stanowi doskonałość człowieka.