Jest to pierwszy tom kolekcji Lectio divina na każdy dzień roku, która będzie liczyła 17 tomów. Niniejszy tom to niezawodna pomoc wprowadzająca w tajniki modlitwy Słowem Bożym na każdy dzień Adwentu. Oparty jest na Słowie Bożym, zaczerpniętym z Lekcjonarza Mszalnego, które czyni z niego prawdziwą księgę wychowania w wierze i codziennej modlitwy.
Lectio divina („czytanie pism Bożych”), zarezerwowane dla każdego chrześcijanina i całego Kościoła, „polega na czytaniu fragmentu biblijnego, w świetle Ducha Świętego, w taki sposób, że przeczytane, poddane medytacji i przyjęte do realizacji Słowo Boże, staje się prawdziwą modlitwą i przemienia nasze życie”. Znajdziemy w nim praktyczne wskazówki, jak czytać Słowo Boże, rozmyślać nad nim, modlić się nim i kontemplować, aby wreszcie przejść do działania i zachowywania go w życiu. Ponadto jako lekturę duchową na każdy dzień książka proponuje bogate w treści rozważania m.in. Ojców Kościoła, Henri Nouwena, sługi Bożego Jana Pawła II, Benedykta XVI.
Trzeba umieć Pana Boga chwytać za serce, to Jego słaba strona – powtarzała często św. Teresa z Avila. Jak to zrobić? Po prostu otworzyć się przed Nim. Oto zbiór modlitw, które to ułatwią, będąc kluczem do serca tego, który wciąż czeka na każdego z nas. Znajdziemy tu modlitwy przed Najświętszym Sakramentem, przed Komunią świętą i po niej, stosowne nabożeństwa i propozycje adoracji. Swoistym suplementem jest także wybór pieśni eucharystycznych.
Bezpośrednią inspiracją do pochylenia się nad osobą Maryi były dla mnie rekolekcje prowadzone przez Jose Prado Floresa, założyciela Szkoły Ewangelizacji Świętego Andrzeja (SESA). Zachęciły mnie one do odnalezienia prawdziwej ikony Maryi. Sięgnąłem wówczas po adhortacje apostolską Pawła VI Marialis cultus, w której znalazłem pomoce do renowacji ikony Maryi w moim życiu.
Jako podstawowe narzędzie obrałem klucz biblijny, czyli wskazanie jak Słowo Boże maluje Maryję. Paweł VI przypomniał o zasadzie chrystologicznej i eklezjologicznej, które pozwalają odkryć prawdziwą wartość Maryi w historii zbawienia, bez zagrożenia popełnienia błędu przewartościowania albo niedowartościowania Matki Bożej. Zrozumiałem wówczas, że ktoś, kto nie docenia Maryi, ponosi wielką stratę, ten zaś, kto przewartościowuje Jej rolę, zasłania prawdziwe piękno Matki Zbawiciela.
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto