Wierzę…
Zdrowaś, Maryjo!
30-dniowe Nabożeństwo ku czci Świętego Józefa
5,00 zł
Okres Wielkiego Postu, podobnie jak czas Adwentu, nadając tym kilku tygodniom specyficzny charakter pokuty i nawrócenia, wyraża i pomaga przeżyć prawdę ważną dla nas w każdym dniu roku. W okresie czterdziestodniowego przygotowania do Świąt Paschalnych poznajemy głębiej naturę grzechu, potrzebę przemiany własnego życia i konieczność zadośćuczynienia za popełnione zło. Wchodzimy odważniej i bardziej radykalnie na drogę nawrócenia. Duch Święty przygotowuje nasze serca do udziału w paschalnej tajemnicy Chrystusa. On, Duch Prawdy, ukazuje nam w krzyżu Chrystusa zło grzechu, a przez zmartwychwstanie Zbawiciela daje nam udział w zwycięstwie nad grzechem. Umieranie dla grzechu, aby żyć w zjednoczeniu z Chrystusem - to paschalne zadanie dla każdego chrześcijanina. To również podstawowa prawda o całym życiu uczniów Chrystusa.
W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, 8 grudnia 1964 r., 82-letni ks. Dolindo Ruotolo zaczął pisać dzieło swego życia, trzytomowy traktat pt. Maryja Niepokalana. Matka Boga i Matka nasza. Praca nad tysiącem stron tekstu zajęła ks. Dolindo prawie pięć lat. Zanim jednak zaczął pisanie, kapłan zapytał Maryję: „Chcesz, żebym napisał duszom o Tobie?”. „Napisz z miłości do Mnie” – odpowiedziała Matka Boża.
Celem tej książki jest uzmysłowienie opieki, jaką Matka Boża nieprzerwanie sprawuje nad narodem polskim od chwili przyjęcia chrztu przez Mieszka I do dziś. Każde wydarzenie, każdy zakręt historii Rzeczpospolitej w taki lub inny sposób noszą znamiona troski Królowej Polski.
W książce chcę przedstawić chronologicznie wybrane zdarzenia z dziejów naszego narodu i państwa, przytaczając – bardziej i mniej znane – fakty historyczne oraz ukazując na ich tle opiekę Królowej. Myślę, że Czytelnicy zasługują na takie minikompendium wiedzy o dziejach swojego narodu i jego Opiekunki.
9,50 zł
W miesięczniku „Różaniec” temat kwietniowego numeru: Jestem za życiem! | Pułapki in vitro | Eutanazja „prawem człowieka”? | Z Maryją przez życie: Ocaliła swoje dziecko | Katolik w świecie: Jak bronić chrześcijaństwa dzisiaj? | W szkole Żywego Różańca: Nie musisz być doskonały | Zasłuchani w Słowo Boże – komentarze do Ewangelii na każdy dzień ks. Krzysztof Plewnia.
Wiele lat temu TVP emitowała program „Decyzja Należy do Ciebie”.
W każdym odcinku przedstawiano jakiś życiowy problem, często natury moralnej. Po każdym fragmencie prowadzący, podając dwa rozwiązania, zadawał pytanie: „Jaką decyzję ma podjąć główny bohater?”. Wtedy publiczność zebrana w studiu, zajmując miejsce po lewej lub prawej stronie, miała podjąć konkretną decyzję co do rozwiązania problemu. Bywało czasem tak, że po kolejnym fragmencie tej historii ktoś się przesiadał, zmieniając całkowicie zdanie.
Na „czarnych marszach” domagających się legalnej aborcji często pojawiały się hasła: „Wybór należy do ciebie”. I tu jasno trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o życie człowieka – tego dopiero poczętego i tego, który jest stary i niedołężny – to nie jest „wybór” ani „decyzja”. Życie człowieka to jest dar, który otrzymaliśmy od Boga. Tego daru nie da się ani kupić, ani załatwić po znajomości. Mogę go przyjąć albo zniszczyć. Mogę go zmarnować lub dobrze wykorzystać.
We wspomnianym programie prowadzący zaznaczał, że odwołuje się do sumień widzów. I tutaj miał dużo racji. Bo decyzja o tym, czy przyjąć, czy zabić nienarodzone dziecko, rodzi się nie tylko w głowie. Ta decyzja rodzi się w sumieniu. Dobrze ukształtowane będzie mówiło bez względu na okoliczności: „Jestem za życiem”. Życie bowiem jest darem Boga i tylko On ma do niego wyłączne prawo.
W Polsce od tylu już lat toczy cię batalia o prawo do życia dla każdego poczętego dziecka. I to już nie jest tylko program telewizyjny, ale wielkie starcie „cywilizacji śmierci” z „cywilizacją życia”. Na którą stronę przechyli się szala? Wszystko jest w naszych rękach: nas, kapłanów, głoszących Ewangelię życia, kształtujących na ambonie, katechezie, w konfesjonale ludzkie sumienia; ruchów pro-live, ludzi wszystkich stanów, zawodów etc. A już dziś robimy niemało. Choćby Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego czy Marsze dla Życia i Rodziny pokazują, jak wielu jest zwolenników „cywilizacji życia”.
Obrona życia to także zadanie dla nas – ludzi różańca. Podczas codziennych rozmów, możemy przy różnych okazjach mocno i zdecydowanie mówić: „Jestem za życiem”. Papież Franciszek, kiedy poświęcał dzwon, który nosi imię „Głos Nienarodzonych”, mówił, że każdy pielgrzym, przechodzień może uderzyć w ten dzwon, a wydobyty dźwięk będzie symbolicznym głosem tych, którzy nie mogą powiedzieć, że chcą żyć. Niech to wołanie rozlega się jak ten dzwon i budzi uśpione sumienia.
ks. Szymon Mucha – redaktor naczelny „Różańca”
Format: |
|
---|
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto