Kawa z niebem
31,00 zł
O początkach i rozwoju niektórych nabożeństw warto niekiedy pisać – po to, by w końcu zebrać nagromadzone o nich wiadomości i poszczyć o nowe, w międzyczasie odkryte, źródła, tak żeby dotyczący ich materiał ukazać w nowym świetle. Taki właśnie cel przyświeca niniejszemu przedstawieniu pewnego etapu historii modlitwy różańcowej. Składające się na to opracowanie różne studia nad nabożeństwem różańcowym – obejmujące okres od roku 1475 do roku 1572 – stanowią, każde na swój sposób, przyczynki do lepszego poznania owego nabożeństwa, chociaż – co jest oczywiste – nie zamierzają ani nie mogą dać pełnej o nim wiedzy, a przy tym nie wyczerpują też tego tematu.
Celem tej książki jest uzmysłowienie opieki, jaką Matka Boża nieprzerwanie sprawuje nad narodem polskim od chwili przyjęcia chrztu przez Mieszka I do dziś. Każde wydarzenie, każdy zakręt historii Rzeczpospolitej w taki lub inny sposób noszą znamiona troski Królowej Polski.
W książce chcę przedstawić chronologicznie wybrane zdarzenia z dziejów naszego narodu i państwa, przytaczając – bardziej i mniej znane – fakty historyczne oraz ukazując na ich tle opiekę Królowej. Myślę, że Czytelnicy zasługują na takie minikompendium wiedzy o dziejach swojego narodu i jego Opiekunki.
Świat potrzebuje zmartwychwstania, świat musi się podnieść w jaśniejącym świetle nadprzyrodzoności, świat potrzebuje pełni Ducha Świętego, którego tak bardzo mu brakuje. Przyjdź, o Maryjo, otoczona chwałą w niebie w Twym nieskalanym ciele, w blasku Twego dziewictwa; przyjdź, o Królowo nieba i ziemi, i uchroń nas przed grożącym nam upadkiem. Dałaś nam swój różaniec jako ostateczny ratunek, niech więc on nas wybawi. (…)
Świadomość obdarowania w Kościele Chrystusowym łaską sakramentalnego kapłaństwa, w stopniu episkopalnym, skłania mnie do wyznania za św. Pawłem: „Za łaską Boga jestem tym, kim jestem”. Dlatego jestem zobowiązany do przypomnienia postaci Sługi Bożego Biskupa Sandomierskiego Piotra Gołębiowskiego (...). W setnym roku jego kapłaństwa (...) pragnę podziękować Bogu, że Sługa Boży Biskup Piotr udzielił mi święceń kapłańskich (...).
11,00 zł
W miesięczniku „Różaniec” temat wakacyjnego numeru: Posyłam do ciebie anioła | Co oznacza wizyta anioła? | Wyjątkowa trójka | Z Maryją przez życie: Utracony, odzyskany | Katolik w świecie: Wbrew opiniom świata | W szkole Żywego Różańca: Spróbuj mnie zrozumieć | Zasłuchani w Słowo Boże – komentarze do Ewangelii na każdy dzień lipca i sierpnia.
Na biurku mojego pierwszego proboszcza świątobliwego ks. Józefa Nity stała gipsowa figurka św. Michała Archanioła.
Pod jej podstawą była przyklejona modlitwa: „Święty Michale Archaniele, broń nas w walce”. Nie rozstał się z tą figurką także wtedy, kiedy zamieszkał w domu księży seniorów. Po jego śmierci bratanica ks. Józefa zapytała mnie, jaką pamiątkę chciałbym otrzymać po ks. kanoniku. Nieśmiało poprosiłem o figurę św. Michała Archanioła. Ku mojej radości dostałem ją razem z dębowym biurkiem, przy którym pracował i się modlił. Ta figura do dziś stoi na moim biurku obok komputera.
W wakacyjnym numerze podejmujemy temat aniołów. I tu chcę od razu zaznaczyć, że nie jest to temat dla małych dzieci, choć dla wielu z nas pierwszą modlitwą, której nauczyła nas mama, była modlitwa do Anioła Stróża. Dzisiaj, kiedy brakuje w święcie relacji między ludźmi, kiedy widok siedzących obok siebie, wpatrzonych każdy w swój telefon młodych ludzi staje się normą, my dorośli potrzebujemy odnowić naszą więź z Aniołem Stróżem.
Przyznam się, że dopiero od kilku lat mam świadomą relację z moim Aniołem Stróżem. Zachęcił mnie do tego swoim świadectwem mój przyjaciel – ksiądz, który jest egzorcystą. Dzisiaj, kiedy wsiadam do samochodu, rozpoczynam jazdę od modlitwy do Matki Bożej Wysokolskiej i zaraz zwracam się do mojego Anioła Stróża. Kiedy jest jakaś trudna sprawa, po przyjacielsku proszę go, aby mi pomógł to „ogarnąć”.
Niesamowite jest to, że przybywa parafii, gdzie po każdej Mszy Świętej wierni odmawiają modlitwę do św. Michała Archanioła, którą napisał w 1886 r. papież Leon XIII. Uczynił to po przerażającym widzeniu demonów, które gromadziły się nad Wiecznym Miastem. To jasny znak, że wobec zła zagrażającego światu, wobec jawnych ataków na Kościół, szukamy w walce z szatanem sprzymierzeńców, którzy są 0 wiele potężniejsi od nas. Są przecież posłani przez samego Boga, którego zły duch nie jest w stanie pokonać.
I na koniec jeszcze jedna refleksja. Dzieciom fatimskim, zanim spotkały się z Matką Bożą, ukazał się Anioł Pokoju, który przedstawił się jako Anioł Stróż Portugalii. Może warto nad tym, co dzieje się dziś w Polsce, pomodlić się do Anioła Stróża Polski? Prośmy go o ratunek dla naszej Ojczyzny. Niech pomoże przezwyciężyć wszelkie podziały i zachować nas od niewiary. Niech stanie się dla nas potężnym wsparciem w walce o wiarę dzieci i młodzieży – kolejnego pokolenia Polaków. Wszyscy święci Aniołowie Boży, módlcie się za nami!
Format: |
|
---|
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto