Rachunek sumienia z Duchem Świętym
Mój Różaniec za Cierpiących
Kubek Anioł Stróż – Czerwony (KAS6)
20,00 zł
Bóg poszukuje człowieka. Niezależnie od tego, jak daleko człowiek odszedł, a nawet wtedy, gdy świadomie nie szuka on Boga. Często pomaga w tym Maryja – matczyną miłością zdobywa ludzi i prowadzi ich do Syna, by odnaleźli upragnione szczęście. Świadczą o tym historie nawróceń opisane w niniejszym zbiorze.
Kiedy Ojciec zamierzał wysłać Syna na ziemię, postanowił, że będzie miał Matkę, musiał więc stworzyć istotę godną takiego macierzyństwa. Zebrał wszelkie piękno, jakie tylko Wszechmoc Boża mogła stworzyć, zebrał wszelką świętość i wszelką cnotę, i miłość przewyższającą śpiew Serafinów, nadto tkliwość najdoskonalszej z matek - i te skarby bezcenne zamknął w jednym sercu, Sercu Jego Matki.
Kolejnym tomikiem: Apelowe „głosów zbieranie”, czuję się zobowiązany do wdzięczności za całokształt pasterskiej służby i świadectwa Księdza Arcybiskupa Józefa Michalika. Chciałbym w tym słowie zaznaczyć bardzo ważne przesłanie, które wypływa z pasterskiego nauczania metropolity przemyskiego i byłego przewodniczącego Konfederacji Episkopatu Polski: „Droga wiary Maryi jest drogą współczesnego, nowoczesnego chrześcijaństwa… Jeśli Naród zachowa charakter maryjny, będzie Narodem nadziei i przyszłości”…
Rozważając starożytne określenia Maryi, zaczerpnięte z Biblii i z liturgii, odnajdujemy w nich nasze własne powołanie do świętości. Każde z tych wezwań kończymy ufną prośbą, zwracając się do Maryi: „Módl się za nami!”. Ona jest bowiem najpewniejszą Przewodniczką na drodze do świętości i Orędowniczką u Syna. Taka sama jest rola Kościoła, jako wspólnoty zbawienia. (...)
Litania loretańska jest nie tylko szkołą pobożności maryjnej, lecz także prawdziwym traktatem o misterium Kościoła. (...) Prosząc: „Módl się za nami”, pozwalamy im - Maryi i Kościołowi - zanosić nasze modlitwy wprost do Zbawiciela. Dzięki temu pośrednictwu modlitwa warg staje się kontemplacją tajemnic zbawczych.
W grudniowym „Tak Rodzinie”; Temat numeru: „Miłość nie tylko od święta”- Jak wykorzystać Boże Narodzenie by wzmocnić więzi rodzinne? Czy życzenia, które składamy sobie wzajemnie, mogą nas czegoś o sobie nauczyć? Wywiad: „Robimy dobre kino” – o rodzinie, pracy i wzajemnych relacjach opowiadają Angelika i Mateusz Olszewscy, aktorzy i rodzice trójki dzieci. Ponadto: „Polskie Betlejem”, „Cuda nasze codzienne”, „Klucze do męskiego serca” oraz krzyżówka z nagrodami.
Dostęp do zakupionego czasopisma “e-Tak Rodzinie 12/2021 (174)” jest możliwy jedynie online za pomocą aplikacji obsługującej sprzedaż na stronie maximilianum.com
Najtrudniejszy z tematów: śmierć dziecka. Niemal we wszystkich rankingach bólu – jeśli w ogóle jesteśmy w stanie uchwycić nasze cierpienie w ankietach – śmierć dziecka i śmierć współmałżonka zajmują pierwsze miejsca. Tę drugą mniemy choć trochę usprawiedliwić, zrozumieć. Ta pierwsza jest ciężarem ponad siły i nie dziwi nikogo, że jak zaznacza Papież Franciszek, potrafimy oskarżyć wszystkich i wszystko, nawet Boga. A jednak trzeba dalej żyć. Tylko jak?
Uzupełniając niedawno rodzinne archiwum, znalazłem nieznane mi dokumenty sprzed ponad stu lat. Wynikało z nich, że mój pradziadek miał nie pięcioro dzieci, jak sądziliśmy do tej pory, ale przynajmniej dziesięcioro. Polowa zmarła w dzieciństwie, w wieku od kilku miesięcy do ośmiu lat. Przyzwyczailiśmy się mówić, że kiedyś tak było, że słaba medycyna, że duża śmiertelność. Ale czy ból był mniejszy? A może większa była wiara, większa świadomość, że śmierć nawet najbardziej ukochanej osoby nie może zatrzymać naszego biegu życia? Nie wiem. Proponujemy więc w aktualnym numerze czasopisma garść refleksji związanych ze śmiercią dzieci. Być może, pomogą komuś zachować nikle światełko wiary w dekadach całkowitej ciemności.
Listopad to tradycja cmentarzy, zniczy, chryzantem. Drobne znaki pamięci pozwalają nam wyrazić wdzięczność i zachować pamięć pokoleń. Jednak w Jezusie Chrystusie nikt nie umarł. Podarujmy więc swoim bliskim zmarłym coś znacznie więcej – nie tylko modlitwę, ale i dobre życie. Niech będą z nas dumni. Niech ta myśl przyświeca naszym wyjazdom na listopadowe nekropolie.
ks. Janusz Stańczuk – redaktor naczelny
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto