Przywykliśmy dzisiaj do zgiełku i pośpiechu, tak jak przyzwyczailiśmy się do oddychania zanieczyszczonym powietrzem. Gdy jednak oderwiemy się od hałasu wokół nas i okiełznamy wewnętrzny zamęt, gdy przestaniemy lękać się ciszy, wówczas odetchniemy pełną piersią. Prawda i dobro nie krzyczą, czekają na odkrycie. Cisza zna pełnię sensu. Trzeba słuchać, żeby usłyszeć. Zamilknąć, aby wybrać słowo. Zatrzymać się, by znaleźć kierunek. Milczenie jest obecnością. Jest ono niezbędne, by między Bogiem a człowiekiem zawiązała się więź bliskości. Jest również konieczne, by stworzyć głębokie relacje międzyludzkie, a także nie stracić kontaktu z samym sobą.
Mając świadomość, że Kościół Częstochowski ma szczególną misję, z racji obecności cudownej Ikony Bogarodzicy, oraz to, że Częstochowa jest słusznie nazywana „duchową stolicą Polski”, proszę przyjąć te słowa Apelowych „Głosów Zbierania”, również jako hołd wdzięczności za życie i posługę śp. Ks. Abpa Stanisława Nowaka. - fragm. Słowa Wstępnego -
Do notowania przemyśleń w czasie postępującej choroby nowotworowej zachęcił Piotra ks. Michał Dłutowski. Piotr podjął się tego zadania i tak powstał ten «dzienniczek», w którym nie ma ani jednej poprawki zrobionej ręką piszącego. Ostatni wpis jest pod datą 14 lutego 2020 roku. Gdy Piotr nie miał już sił, by pisać, prosił, abym uzupełniała «dzienniczek» w kolejnych dniach. Opisałam jedynie ostatni dzień życia Męża. Od tego też dnia wszystko zaczęło być inne. Dopadła mnie fala uczuć, obrazów, wspomnień. Zdumienie. To, co wcześniej było dla mnie prostą relacją z wydarzeń, przeżyć, zapisem refleksji, zaczęło przemawiać... Przemawiać wewnętrzną prawdą o moim Mężu, towarzyszu czterdziestoletniej, wspólnej wędrówki. Zaczęło mówić o Miłości, którą otrzymał i którą obdarowywał jakże licznych i o cierpieniu w nadmiarze, od którego nie uciekał, ale je przyjął, aby ofiarować Bogu za innych i za siebie. W końcu to wszystko, co czytałam, mówiło o celu, którego pragnął i do którego z determinacją dążył – o Niebie.
Rozważania różańcowe w układzie brewiarzowym, które weźmiecie do ręki, mają za zadanie uruchomić wyobraźnię i wprowadzić w kontemplację, dzięki której człowiek zanurza się w tym, co jest jej przedmiotem. Dzisiaj, kiedy widzimy u wielu ludzi ochrzczonych ubóstwo ducha, brak czasu na modlitwę, Różaniec staje się szkolą modlitwy, w której przechodzimy z Maryją przez sceny z Ewangelii, „by czytać Chrystusa, by wnikać w Jego tajemnice, by zrozumieć Jego przesianie” (RVM, 14).
Niniejszy Statut Żywego Różańca ma służyć osobom zjednoczonym we wspólnym odmawianiu różańca, by odkrywając głębię tej modlitwy i sięgając do korzeni tej właśnie formy jej praktykowania, zyskiwali, za zachętą bł. Jana Pawła II, „sposobność duchową i pedagogiczną do osobistej kontemplacji, formacji Ludu Bożego i nowej ewangelizacji” (RVM 3).
Stowarzyszenie to nosi nazwę „Różańca”, gdyż jego członkowie, podzieleni na grupy po dwadzieścia osób, odmawiają go codziennie, każdy jedną dziesiątkę, a także dlatego, że każda grupa składa się z tylu osób. ile jest tajemnic w różańcu. Stowarzyszenie nazywa się „Żywym”, gdyż liczba osób, które się nań składają, niejako wprawia je w działanie poprzez ciągłe recytowanie modlitw, które czerpią swą skuteczność z rozważania tajemnic Jezusa i Maryi, czy to w celu nawrócenia grzeszników, czy doskonalenia sprawiedliwych. Zwie się je „Żywym”, gdyż ci, którzy go tworzą, są zastępowani przez kolejnych, gdy ci umierają, bądź gdy zeń odchodzą.
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto