Nie ma dziś jednoznacznej opinii o młodzieży. Jedni widzą w niej tylko dobro, nadzieję i piękno, drudzy młodych krytykują, obwiniają, a niekiedy wręcz z rezygnacją machają na młodych ręką. Jaka jest zatem polska młodzież? (...) Spróbujmy więc naszkicować <<portret młodych>>. Portret ma to do siebie, że niejako chwyta konkretny moment życia. Odzwierciedla rzeczywistość danej chwili, taką, jaką wówczas jest. W tym przypadku owo teraz uchwycone zostało okiem socjologa. I choć wszystko z czasem może się zmienić - portret pozostaje.
Pierwsze wydanie książki Pedagogia bólu niezawinionego ukazało się kilka godzin po śmierci ks. Karola Gnocchiego, zmarłego w Mediolanie 28 lutego 1956 roku. Tłumy ludzi żegnały go w kościele San Bernardino alle Ossa, gdzie wystawiono ciało, i towarzyszyły mu w drodze do Katedry. Arcybiskup Mediolanu Giovanni Battista Montini, który miał przewodniczyć uroczystości pogrzebowej w Katedrze, trzymał w ręku tę niewielką, lecz jakże cenną książeczkę. Znał więc zapewne testament księdza Karola, będący dojrzałym – i to w najwyższym stopniu – owocem jego drogi duchowej.
Celem tego (…) opracowania jest ukazanie duchowości bł. Stefana, dlatego oparte jest ono (…) głównie na Pamiętniku i Listach obozowych. (…) Wybrane teksty odsłaniają młodzieńcze ideały alumna, kapłana i męczennika. Bije z nich jego mądrość, piękno i żarliwość. Rzeczywiście bł. Stefan Wincenty Frelichowski „wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele” (Mdr 4, 13).
Obrazek z Medalikiem Świętego Benedykta. Format obrazka to 5,5 x 8,5 cm.
Awers medalika przedstawia św. Benedykta trzymającego w prawej ręce krzyż, a w lewej księgę (Regułę); Przy postaci świętego – napis: Crux sancti patris Benedicti (Krzyż świętego Ojca Benedykta), natomiast na obrzeżu widnieje napis: Eius in obitu nostro praesentia muniamur (Niech Jego obecność broni nas w chwili śmierci). Po prawej ręce św. Benedykta przedstawiony jest pęknięty kielich, z którego wypełza wąż. To nawiązanie do rozpoznania przez św. Benedykta trucizny podanej mu przez wrogów w Vicovaro. Na tej samej wysokości, po lewej ręce św. Benedykta, kruk z rozpostartymi skrzydłami kroczy obok chleba. To przypomnienie innego wydarzenia z życia św. Benedykta. Nakazał on krukowi ukrycie zatrutego chleba, który miał uśmiercić św. Benedykta.
Świat potrzebuje zmartwychwstania, świat musi się podnieść w jaśniejącym świetle nadprzyrodzoności, świat potrzebuje pełni Ducha Świętego, którego tak bardzo mu brakuje. Przyjdź, o Maryjo, otoczona chwałą w niebie w Twym nieskalanym ciele, w blasku Twego dziewictwa; przyjdź, o Królowo nieba i ziemi, i uchroń nas przed grożącym nam upadkiem. Dałaś nam swój różaniec jako ostateczny ratunek, niech więc on nas wybawi. (…)
Dominikanin, bł. Alan z La Roche (1428-1475) to prawdziwy apostoł Różańca. Jego istotny wkład w rozwój i odnowienie <<Psałterza Jezusa i Matki Bożej>>, jak nazwał tę modlitwę, nie podlega dyskusji. Wyróżnił w niej choćby i zalecał tematyczne wyodrębnienie tzw. płaszczyzn medytacyjnych (chrystologicznej, mariologicznej oraz naśladowczej, dotyczącej dostrzegania cnót Jezusa i Maryi oraz potrzeby wdrażania ich we własne życie). Wprowadził nadto podział na tzw. dziesiątki Pozdrowień anielskich (razem 15) oraz trzy części: radosną, bolesną i chwalebną (po 50 ,,Zdrowaś" każda), czym nawiązał do liczby Psalmów (150). Podział ten podjął św. Pius V w bulli Consueverunt (1569), określając kanon Różańca.
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto