Jeśli dziś budzą się w nas pragnienia prawdziwego życia, kochania prawdziwą miłością, jeśli nie mamy jeszcze na tyle odwag, by rzucić się w ramiona Tego, który nas kocha, wsłuchajmy się w rady naszych świętych. Każdy z nich jest inny, ale przebyli tę samą drogę w Bogu. Od nich możemy się uczyć, możemy ich słuchać i podglądać, czerpiąc z bogactwa ich modlitwy, wiedzy, wolności, świętości i w końcu, że żyją ciągle pośród nas.
Rozmowy niedokończone - trwają latami i wciąż przynoszą nowe wątki do rozwinięcia. W kolejnym tomie radiowych minidebat filozoficznych, przeprowadzonych w roku 2015 na antenie Radia Maryja, można wyróżnić dwie części. Pierwszy temat, wywołany przez toczący się wówczas synod biskupów, to małżeństwo i rodzina. Ksiądz Profesor przedstawia ujęcia Marcina Lutra i Georga Wilhelma Friedricha Hegla, których koncepcje znacząco wpłynęły na współczesne rozumienie tych zagadnień. Jednak aby pojąć myśl Lutra, potrzebna była wcześniejsza rozmowa o tym, jak widział on Jezusa Chrystusa - to zatem wątek przewodni pierwszej z prezentowanych audycji. (...)
Nie żałujmy czasu na nawiedzanie naszego Pana, gdy samotny przebywa w kościele. O jakże niewymowną pociechę sprawi każdemu z nas ten czas, który spędzimy przed Najświętszym Sakramentem, i ile korzyści przyniesie. Prośmy Go o wiele, o bardzo wiele, bo więcej nawet, niż się spodziewamy, dać nam może i da w życiu i wieczności. Aby modlitwa była wysłuchana, niepotrzebne są mądre i liczne słowa, wystarczą proste i krótkie, byle w nich ujawniła się głęboka wiara w Krzyż i pokora przed Bożym Majestatem. Oto jeden ze sposobów nawiedzenia Najświętszego Sakramentu.
Dominikanin, bł. Alan z La Roche (1428-1475) to prawdziwy apostoł Różańca. Jego istotny wkład w rozwój i odnowienie <<Psałterza Jezusa i Matki Bożej>>, jak nazwał tę modlitwę, nie podlega dyskusji. Wyróżnił w niej choćby i zalecał tematyczne wyodrębnienie tzw. płaszczyzn medytacyjnych (chrystologicznej, mariologicznej oraz naśladowczej, dotyczącej dostrzegania cnót Jezusa i Maryi oraz potrzeby wdrażania ich we własne życie). Wprowadził nadto podział na tzw. dziesiątki Pozdrowień anielskich (razem 15) oraz trzy części: radosną, bolesną i chwalebną (po 50 ,,Zdrowaś" każda), czym nawiązał do liczby Psalmów (150). Podział ten podjął św. Pius V w bulli Consueverunt (1569), określając kanon Różańca.
Po 50 latach od powstania to najwspanialsze dzieło mariologiczne XX w., perła chrześcijańskiej duchowości trafia do rąk polskiego czytelnika. Dzieło wyjdzie w trzech tomach. Pierwszy tom to wspaniała wizja Maryi zbudowana na niezwykłej znajomości Pisma Świętego. Dech w piersi zapiera ukazanie Niepokalanej Dziewicy jako centrum Bożego planu zbawienia. (...)
Niniejszy statut ma służyć osobom zjednoczonym we wspólnym odmawianiu różańca, by odkrywając głębię tej modlitwy i sięgając do korzeni tej właśnie formy jej praktykowania, zyskiwali, za zachętą św. Jana Pawła II, „sposobność duchową i pedagogiczną do osobistej kontemplacji, formacji Ludu Bożego i nowej ewangelizacji” (RVM 3).
Stowarzyszenie to nosi nazwę „Różańca”, gdyż jego członkowie, podzieleni na grupy po dwadzieścia osób, odmawiają go codziennie, każdy jedną dziesiątkę, a także dlatego, że każda grupa składa się z tylu osób, ile jest tajemnic w różańcu. (...)
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto