W Drodze światła (Via lucis), będącej swego rodzaju przedłużeniem tradycyjnej Drogi krzyżowej, wspominamy centralne wydarzenie wiary, jakim jest zmartwychwstanie Chrystusa. Wierni, idąc w procesji za zapalonym paschałem, rozważają przy czternastu stacjach opisane w Ewangelii spotkania ze zmarwychwstałym Panem, podczas których napełniał On zalęknione serca uczniów światłem swego zwycięstwa nad siłami ciemności.
Kim jest Duch Święty? Jaka jest Jego natura? Co to znaczy, że jest równy Ojcu i Synowi i jaka jest Jego specyficzna misja? Te pytania były żywo dyskutowane w IV wieku, gdy pojawiało się wiele herezji i błędów w odniesieniu do Trzeciej Osoby Trójcy Świętej. Dydym z Aleksandrii uporządkował wówczas te zagadnienia w dziele, które oddajemy do rąk współczesnym czytelnikom spragnionym rzetelnej i jednocześnie prostej nauki opartej na lekturze Pisma Świętego.
Świadomość obdarowania w Kościele Chrystusowym łaską sakramentalnego kapłaństwa, w stopniu episkopalnym, skłania mnie do wyznania za św. Pawłem: „Za łaską Boga jestem tym, kim jestem”. Dlatego jestem zobowiązany do przypomnienia postaci Sługi Bożego Biskupa Sandomierskiego Piotra Gołębiowskiego (...). W setnym roku jego kapłaństwa (...) pragnę podziękować Bogu, że Sługa Boży Biskup Piotr udzielił mi święceń kapłańskich (...).
Wielokrotnie w codziennych i okolicznościowych modlitwach chrześcijanin wzywa imienia Maryi, Matki Jezusa. Jest Ona przecież naszą Orędowniczką i Pośredniczką Łask. Można więc uznać, że podjęcie refleksji nad Jej osobą i życiem to powinność każdego wierzącego.
Celem niniejszej książeczki jest zebranie tego, co mówi o Maryi Pismo Święte, ale też zatrzymanie się nad przekazem Tradycji i okolicznościami, które wynikają z nauk historycznych dotyczących epoki obecności Maryi na ziemi. Każdy fragment Jej życia może bowiem stać się przedmiotem zadumy i źródłem pogłębiania czci i szacunku dla Niej.
Świat potrzebuje zmartwychwstania, świat musi się podnieść w jaśniejącym świetle nadprzyrodzoności, świat potrzebuje pełni Ducha Świętego, którego tak bardzo mu brakuje. Przyjdź, o Maryjo, otoczona chwałą w niebie w Twym nieskalanym ciele, w blasku Twego dziewictwa; przyjdź, o Królowo nieba i ziemi, i uchroń nas przed grożącym nam upadkiem. (…)
O początkach i rozwoju niektórych nabożeństw warto niekiedy pisać – po to, by w końcu zebrać nagromadzone o nich wiadomości i poszczyć o nowe, w międzyczasie odkryte, źródła, tak żeby dotyczący ich materiał ukazać w nowym świetle. Taki właśnie cel przyświeca niniejszemu przedstawieniu pewnego etapu historii modlitwy różańcowej. Składające się na to opracowanie różne studia nad nabożeństwem różańcowym – obejmujące okres od roku 1475 do roku 1572 – stanowią, każde na swój sposób, przyczynki do lepszego poznania owego nabożeństwa, chociaż – co jest oczywiste – nie zamierzają ani nie mogą dać pełnej o nim wiedzy, a przy tym nie wyczerpują też tego tematu.
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto