W książce „Dał nam tak wiele. W hołdzie Benedyktowi XVI” kard. Robert Sarah próbuje zajrzeć wprost do duszy Benedykta XVI. Wie, że wszystkim, co zajmowało bawarskiego papieża, był Bóg. Odkrywa więc jego poznanie Boga jako Ojca, owocujące dziecięctwem duchowym. To stąd wynikały łagodność, cichość, prostota, skromność i wrażliwość Benedykta. Miał serce pierwszokomunijnego dziecka. [...]
Mylenie kerygmatu chrześcijańskiego z etyką globalną niesie ze sobą podwójne niebezpieczeństwo. Po pierwsze, nowe pojęcia często pojawiają się tam, gdzie powinna być prowadzona ewangelizacja. Chrześcijanie głoszą prawa człowieka, zrównoważony rozwój i Milenijne Cele Rozwoju zamiast głosić Ewangelię. Krok po kroku ulegają wpływowi świeckich wartości i tracą swą chrześcijańską tożsamość. Czyż Jan Paweł II nie mówił w encyklice Redemptoris missio o „stopniowej sekularyzacji zbawienia”? Po drugie, jeśli przywódcy chrześcijańscy używać będą pojęć nowej etyki bez wyraźnego wyjaśnienia, co odróżnia je od społecznej nauki Kościoła i Ewangelii – jak zresztą często bywa – wierni poczują się zagubieni i przeważnie nie będą zauważać różnicy. Na skutek powstałego zamętu lud Boży będzie stopniowo tracił wiarę. - fragment książki -
W zbiorze Jezus do Serca Siostry Autor mówi głosem Boskiego Oblubieńca; głosem, który z wielką delikatnością przemawia w głębi duszy, kiedy świat milczy, kiedy zmysły są uśpione, gdy dusza wyzbywa się siebie, a pustkę zapełnia sekretna myśl Boża. Jest to cicha rozmowa o miłości Boga, cicha i głęboka: to sam Jezus mówi do serca siostry zakonnej, swej oblubienicy. Jest to wezwanie do miłości i wierności: cichy glos współczucia, pocieszający głos przyjaciela, przekonujący głos brata, ojca, oblubieńca. Gdy dusza odczuwa pragnienie Boga, niechaj przystąpi do niniejszej lektury, by czerpać z niej, małymi dawkami, jak drogocenny pokarm duchowy, pociechę, pomoc i światło. Lektura ta w godzinie zwątpienia przyniesie jej umocnienie; w godzinie pokusy oświeci ją; w godzinie bólu podźwignie.
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto