Książka "Zawsze jest jakieś dobre jutro" to trzeci zbiór opowiadań autorki Krystyny Sztramskiej; poetki, członkini Działdowskiej Kuźni Słowa. Jak mówi sama autorka; Chcę w nich przekazać jakąś nadzieję, że dobre jutro zawsze jest, żebyśmy dostrzegali małe rzeczy w życiu.
Dziecko spało z otwartymi ustami. Nagle uśmiechnęło się przez sen. Maria wzięła ją na ręce. Odetchnęła ciepłym, niemowlęcym zapachem. Przytuliła je do swojej szyi i zrobiła znak krzyża na jego okrągłej główce. A potem odwróciła się w stronę domu. Zośka szła pokornie za nią, ale już wiedziała, już się cieszyła, że znajdzie tu dom i schronienie. Przez okno z naprzeciwka jakiś kobiecy głos wyśpiewywał ciepło: Zawsze jest jakieś dobre jutro... - fragment książki-
Nie ma dziś jednoznacznej opinii o młodzieży. Jedni widzą w niej tylko dobro, nadzieję i piękno, drudzy młodych krytykują, obwiniają, a niekiedy wręcz z rezygnacją machają na młodych ręką. Jaka jest zatem polska młodzież? (...) Spróbujmy więc naszkicować <<portret młodych>>. Portret ma to do siebie, że niejako chwyta konkretny moment życia. Odzwierciedla rzeczywistość danej chwili, taką, jaką wówczas jest. W tym przypadku owo teraz uchwycone zostało okiem socjologa. I choć wszystko z czasem może się zmienić - portret pozostaje.
Przyjmij ten „brewiarz różańcowy”, zanurz się w medytacji i Różańcem opleć cały świat – sprawy Kościoła i Ojczyzny, parafii i rodziny. Rozbudzaj w sobie pragnienie, aby Maryja była „coraz bardziej znana i kochana” i aby zatriumfowało Jej Niepokalane Serce.
UWAGA: Zdjęcie produktu jest makietą nieodzwierciedlającą rzeczywistego wyglądu. Pakiet składa się z 5 książek w twardej oprawie, bez obwoluty widocznej na makiecie.
“Dzieci Boga Świadectwa Matek” to zbiór świadectw o «życiu jako dialogu pomiędzy Stwórcą a stworzeniem». Dwanaście matek jak dwanaście plemion Izraela i jak dwunastu Apostołów opowiada kobiecymi i matczynymi zarazem ustami o pasji życia, jaką Bóg wszczepił w serce człowieka. Ta żywa Ewangelia znajduje sobie kanwę — wspólny mianownik — w znaku pieszej pielgrzymki ku jasnogórskiemu sanktuarium, które już nie tylko emanuje cudem Kany Galilejskiej — małżeńskiej radości — ale idzie o krok dalej, wydając woń nazaretańskiego cudownego poczęcia, by w końcu pośród nocy mógł rozlec się śpiew betlejemskich aniołów.
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto