Dwa koniki i inne wierszyki
Ciocia Ewa, Basia, a także dwie panie z wiersza „Krawcowe”, istnieją naprawdę. Także baca oraz górka, na którą wjeżdżała furka. Niektórzy bohaterowie tych wierszyków już się w nich rozpoznali, ale niektórzy nie wiedzą, że stali się inspiracją dla autorki. A może ktoś z czytelników odnajdzie tam swoją podobiznę? Warto więc przeczytać te zabawne i ciepłe wierszyki, w których nie tylko dzieci znajdą coś dla siebie…
Niezawodny
Byłem małym chłopcem, kiedy ciężko zachorowałem. Lekarze nie dawali mi szans na przeżycie – wyznaje Autor. Mimo to wyzdrowiał, został kapłanem. Wie, że życie zawdzięcza wstawiennictwu św. Józefa. Dlatego chcę Ci z całego serca polecić na Twoją osobistą drogę św. Józefa – pisze do każdego z nas. Czy możemy wyobrazić sobie lepszego orędownika niż ten, który był opiekunem i obrońcą Maryi i Jezusa? Któż lepiej niż on zrozumie troski narzeczonych, mężów, ojców – ale również matek walczących o swoje dzieci?
O nim, o Józefie Niezawodnym, jest ta książka.
Bez wytchnienia
Nigdy nie sądziłem i nie przewidywałem, aby mi przyszło kiedykolwiek przed śmiercią opuścić Lublin. A stało się to. Wyjeżdżam do Warszawy dla pracy redakcyjnej, którą prowadzę za pozwoleniem wysokiej mojej Władzy. Zostawiam Lublinowi siedemnaście lat kapłaństwa swego. Najpiękniejszy to okres życia mego... W zamian za to biorę z sobą na pamiątkę ciężki krzyż najrozmaitszych cierpień, które w Lublinie przeszedłem. [...] Ale serca dla Lublina nie straciłem; owszem, zachowuję je w tej nadziei, że ono mię kiedyś sprowadzi do Lublina z powrotem. Ignacy odłożył pióro do kałamarza i przebiegł wzrokiem tekst, który właśnie napisał.