Iść za Jezusem Rozważania o modlitwie
Czasami tak dalece ludzi angażuje codzienne życie, że całkowicie brak im czasu dla Boga. Musi się dopiero wydarzyć coś, co nimi wstrząśnie i co sprawi, że niejako się obudzą. Bywa, że jest to śmierć bliskiej osoby, z którą wiązali swe doczesne szczęście. Wtedy zaczynają się zastanawiać nad sensem życia, nad losem ukochanej osoby, a także nad własnym, wiecznym przeznaczeniem.
O różańcu Maryi Od Sykstusa IV do Piusa V
O początkach i rozwoju niektórych nabożeństw warto niekiedy pisać – po to, by w końcu zebrać nagromadzone o nich wiadomości i poszczyć o nowe, w międzyczasie odkryte, źródła, tak żeby dotyczący ich materiał ukazać w nowym świetle. Taki właśnie cel przyświeca niniejszemu przedstawieniu pewnego etapu historii modlitwy różańcowej. Składające się na to opracowanie różne studia nad nabożeństwem różańcowym – obejmujące okres od roku 1475 do roku 1572 – stanowią, każde na swój sposób, przyczynki do lepszego poznania owego nabożeństwa, chociaż – co jest oczywiste – nie zamierzają ani nie mogą dać pełnej o nim wiedzy, a przy tym nie wyczerpują też tego tematu.
Posłuchaj co ci powiem o szczęściu
Czy można na ziemi osiągnąć szczęście? Bł. ks. Ignacy Kłopotowski, kapłan głębokiej wiary, odpowiada twierdząco. Realizując ideał chrześcijańskiej doskonałości, mający swe źródło w Ewangelii, można już w doczesności doznać przedsmaku szczęścia, jakie czeka nas w przyszłym życiu. Bóg bowiem z miłości przeznaczył nas dla siebie. Gdy świat proponuje nam bardzo kosztowne i zatrute ułudy szczęścia, sięgnijmy po proste, ale zdrowe propozycje bł. Ignacego.