Wierzę…
Módlmy się za Polskę
0,50 zł
Pokutujcie i nawróćcie się
14,00 zł
Niniejszy statut ma służyć osobom zjednoczonym we wspólnym odmawianiu różańca, by odkrywając głębię tej modlitwy i sięgając do korzeni tej właśnie formy jej praktykowania, zyskiwali, za zachętą św. Jana Pawła II, „sposobność duchową i pedagogiczną do osobistej kontemplacji, formacji Ludu Bożego i nowej ewangelizacji” (RVM 3).
Stowarzyszenie to nosi nazwę „Różańca”, gdyż jego członkowie, podzieleni na grupy po dwadzieścia osób, odmawiają go codziennie, każdy jedną dziesiątkę, a także dlatego, że każda grupa składa się z tylu osób, ile jest tajemnic w różańcu. (...)
Ojciec Leonard Głowacki zaprasza do szkoły formacji fatimskiej. Dzieje objawień w Fatimie nie są bowiem tylko pobożnym wspomnieniem czy ujawnioną i wypełnioną już tajemnicą. To duchowa formacja, prowadząca do życia w pełni chrześcijańskiego. Przesłanie ukazujące szczegółowo, jak można żyć Ewangelią, jak wypełnić swoje dzisiaj modlitwą i ofiarą, które mają głęboki sens. Tak jak głosił św. Jan Paweł II: „Wezwanie Maryi nie jest jednorazowe. Jej apel musi być podejmowany z pokolenia na pokolenie, zgodnie z coraz nowymi «znakami czasu». Trzeba do niego nieustannie powracać”.
Konstytucja o Liturgii Soboru Watykańskiego II uczy, że „Kościół rozmieścił także w ciągu roku wspomnienia męczenników oraz innych świętych, którzy dzięki wielorakiej łasce Bożej doszli do doskonałości, a osiągnąwszy już wieczne zbawienie wyśpiewują Bogu w niebie doskonałą chwalę i wstawiają się za nami. W dniu ich narodzin dla nieba Kościół głosi misterium paschalne w świętych, którzy z Chrystusem wspólcierpieli i zostali z Nim wspóluwielbieni, przedstawia ich wiernym jako przykład, pociągający wszystkich przez Chrystusa do Ojca, a przez ich zasługi wyjednywa Boże dobrodziejstwa” (KL 104).
48,00 zł Pierwotna cena wynosiła: 48,00 zł.40,80 złAktualna cena wynosi: 40,80 zł.
O Jadwidze Śląskiej wciąż wiemy zbyt mało. Przy tym nierzadko to wiedza dość powierzchowna, by nie powiedzieć zdawkowa. Tymczasem już za życia ta pochodząca z Bawarii księżna, poślubiona Henrykowi Brodatemu, budziła niekłamany podziw tłumów, choć równie mocno je onieśmielała. Mimo to jej ubodzy, jak często mawiała o swych poddanych, darzyli ją szczerą miłością. Bo też była im niczym matka pochylająca się z troską nad ich codziennymi biedami. Nie powinno przeto dziwić, że była im nadzieją na lepsze jutro. Promykiem światła, znakiem innego, szczęśliwego świata. Lecz jak w najuboższych budziła miłość, tak w ówczesnych możnych budziła respekt, czasami może nawet lęk. Pewnie dlatego, że często przewyższała ich mądrością, a na pewno już świętością, której sile nie umiano się oprzeć. Taki właśnie obraz Jadwigi z Andechs, śląskiej księżnej, matki Henryka Pobożnego, kreśli Johannes Derksen (1898–1973). Ten poczytny niemiecki pisarz, oddając barwnie średniowieczne realia, sprawił, że Jadwiga, której los złączył się z dziejami Polski i losem polskiego narodu, właśnie dziś stać się może przewodnikiem na drodze życia, życia, które każdego dnia coraz bardziej winno być święte.
O Jadwidze Śląskiej wciąż wiemy zbyt mało. Przy tym nierzadko to wiedza dość powierzchowna, by nie powiedzieć zdawkowa. Tymczasem już za życia ta pochodząca z Bawarii księżna, poślubiona Henrykowi Brodatemu, budziła niekłamany podziw tłumów, choć równie mocno je onieśmielała. Mimo to jej ubodzy, jak często mawiała o swych poddanych, darzyli ją szczerą miłością. Bo też była im niczym matka pochylająca się z troską nad ich codziennymi biedami. Nie powinno przeto dziwić, że była im nadzieją na lepsze jutro. Promykiem światła, znakiem innego, szczęśliwego świata. Lecz jak w najuboższych budziła miłość, tak w ówczesnych możnych budziła respekt, czasami może nawet lęk. Pewnie dlatego, że często przewyższała ich mądrością, a na pewno już świętością, której sile nie umiano się oprzeć. Taki właśnie obraz Jadwigi z Andechs, śląskiej księżnej, matki Henryka Pobożnego, kreśli Johannes Derksen (1898–1973). Ten poczytny niemiecki pisarz, oddając barwnie średniowieczne realia, sprawił, że Jadwiga, której los złączył się z dziejami Polski i losem polskiego narodu, właśnie dziś stać się może przewodnikiem na drodze życia, życia, które każdego dnia coraz bardziej winno być święte.
Niegdyś w Niemczech, gdzie sprzedano ponad pół miliona książek Derksena, określono tę powieść mianem arcydzieła. O tym, czy ta chwilami wzruszająca do łez, nad wyraz żywa i porywająca opowieść nim jest, każdy jednak przekonać się musi sam…
Skulona Jadwiga kucnęła pośród tańczących wokół niej sióstr i w drobnych dłoniach kryła swoją małą twarzyczkę. Nadeszła wiosna i pierwsze ciepłe dni skusiły dzieci do opuszczenia zamkowych komnat i wyjścia na dziedziniec. Tu pośród obronnych murów, strażniczych wież, stajni i budynków gospodarczych znalazły miejsce do zabawy pod ogromną lipą, której gałęzie wciąż były nagie, bez listowia. Po okolicy niosły się głośne okrzyki chłopców i śpiewy dziewcząt. W ferworze zabawy żadne z nich nie usłyszało niosącego się nad jeziorem Ammer głosu dzwonów, które wedle dawnej tradycji zapowiadały chóralną modlitwę kanoników w Diessen.
Bicie dzwonów nie umknęło jednak uwagi hrabiny Agnieszki z Andechs, która siedząc w altanie, obserwowała dokazujące dzieci. U stóp hrabiny bawiła się Mechtylda, jej najmłodsza córka. Gdy matka przyglądała się dziewczynce, przywołała obrazy z własnego dzieciństwa, kiedy ona – podobnie jak teraz jej latorośl – bawiła się na zamkach w Groitzsch i Rochlitz położonych w dalekiej Saksonii. Co i raz zerkała przy tym na Jadwigę siedzącą w kucki w kręgu sióstr, na synów Ottona i Henryka, którzy ćwiczyli się w rzucaniu oszczepem, oraz młodszych Ekberta i Bertolda strzelających z dziecięcych kusz. Nagle spojrzała przez bezlistną koronę drzewa w stronę jeziora Ammer, aby na jego tafli poszukać wzrokiem wielkiej nawy należącej do klasztoru. Dzwony były bowiem umówionym znakiem jej wypłynięcia. Tą łodzią miał płynąć jej małżonek Bertold IV wraz z margrabią Bertoldem III, jej teściem. Wracali w końcu do domu po długich tygodniach spędzonych w Innsbrucku w dalekim Tyrolu… – fragment książki –
Waga | 0,650 kg |
---|---|
Autor: | |
Tłumacz: |
Anna Grysińska |
Ilustracje | |
Ilość stron: |
400 |
Oprawa: |
Miękka |
Format: |
16,5 x 23,4 cm |
Rok wydania: |
2021 |
Wydanie: |
Pierwsze |
ISBN: |
978-83-8212-028-8 |
LIST POLECONY
(dla przesyłek do 350 gram)
Przedpłata
3 dni robocze od daty nadania
8,30 zł
ORLEN PACZKA
Przedpłata
1 dzień roboczy od daty nadania
14,00 zł
ORLEN PACZKA
Pobranie
1 dzień roboczy od daty nadania
16,00 zł
POCZTEX 2.0
Przedpłata
1 dzień roboczy od daty nadania
16,50 zł
POCZTEX 2.0
Pobranie
1 dzień roboczy od daty nadania
16,50 zł
ODBIÓR W PUNKCIE
Przedpłata
2 dni robocze od daty nadania
14,00 zł
PACZKOMATY INPOST
Przedpłata
1-2 dni robocze od daty nadania
19,00 zł
PACZKOMATY INPOST
Pobranie
1-2 dni robocze od daty nadania
21,00 zł
KURIER INPOST
Przedpłata
1-2 dni robocze od daty nadania
20,00 zł
KURIER INPOST
Pobranie
1-2 dni robocze od daty nadania
22,00 zł
ODBIÓR OSOBISTY
ul. Żeligowskiego 16/20
04-476 Warszawa
0,00 zł
DARMOWA DOSTAWA
Dodaj do koszyka produkty
o łącznej wartości minimum
200 zł
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto