Księga Zmarłych
160,00 zł
Prowadzona metodycznie i umiejętnie – kronika jest niezastąpionym źródłem informacji oraz służy budowaniu jedności wspólnoty. Dokumentuje wydarzenia z życia róży/koła Żywego Różańca. Fakty dotyczące wspólnych wyjazdów, rekolekcji, zmianek, uroczystości parafialnych przeplatają się z ciekawostkami i twórczością poszczególnych członków. Do kroniki dołączona jest zakładka informująca: „Co warto zamieścić w kronice?”.
Po 50 latach od powstania to najwspanialsze dzieło mariologiczne XX w., perła chrześcijańskiej duchowości trafia do rąk polskiego czytelnika. Dzieło wyjdzie w trzech tomach. Pierwszy tom to wspaniała wizja Maryi zbudowana na niezwykłej znajomości Pisma Świętego. Dech w piersi zapiera ukazanie Niepokalanej Dziewicy jako centrum Bożego planu zbawienia. (...)
W dzisiejszym świecie coraz częściej zauważamy postawę utraty świadomości grzechu, nawet ciężkiego, stąd wielu nawet wierzących dyspensuje się od ich sakramentalnego wyznawania lub z korzysta z niego sporadycznie. Kardynał Piacenza, świadomy takiego stanu rzeczy, pragnie w swoich relacjach zachęcić do częstszej spowiedzi w świetle fatimskiego orędzia miłosierdzia, jakie sam Bóg kieruje do ludzkości. "Mam nadzieję - pisze Autor - że te refleksje pomogą wielu penitentom przystępować do sakramentu pokuty z wiarą i radością". Zachęca też i samych spowiedników, "aby sprawowali go z chęcią i oddaniem, aż do całkowitego poświęcenia się dla dusz (por.2 Kor 12,15)".
7,00 zł
Tak wielu niedowiarków i wątpiących chciałoby zobaczyć Boga, aby przekonać się, czy On naprawdę istnieje. Zachwyceni geniuszem człowieka, który potrafi wybudować drapacze chmur i planuje już niedługo uruchomić loty pasażerskie w kosmos, nie dostrzegają potęgi Tego, który stworzył góry i oceany, cudowne kwiaty i drzewa, różne gatunki zwierząt, ptaki i ryby. Cały świat to cudowne dzieło Tego, który nas pierwszy ukochał, stworzył z miłości i powołał do miłości. Kto potrafi zachwycić się małym chrząszczem czy pasikonikiem, nie może oderwać oczu od polnych maków i bławatków, nie będzie domagał się tego, aby pokazać mu Boga.
Nigdy nie zapomnę mojej samotnej zimowej wyprawy na Kasprowy Wierch. Kiedy wjechałem kolejką na szczyt, założyłem narty i spojrzałem w dół, obleciał mnie strach, bo narciarz ze mnie raczej przeciętny. Jednak gdy odważyłem się zjechać w dolinę, a przede mną ukazały się w pięknym słońcu ośnieżone szczyty gór, zacząłem krzyczeć na cały głos, nie zważając na to, co powiedzą inni: „Boże! Jaki Ty jesteś wspaniały!”. Przy czwartym zjeździe zmęczone nogi się rozjechały i musiałem zrezygnować. Mimo lekkiej kontuzji nie żałowałem, że mogłem choć przez chwilę dotknąć potęgi Stwórcy.
Gdy przywołuję to wspomnienie, przychodzi mi na myśl prośba Filipa: „Panie, pokaż nam Ojca” (J 14, 8). Na co Jezus mu odpowiedział: „Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca” (J 14, 9).
Tak wielu niedowiarków i wątpiących chciałoby zobaczyć Boga, aby przekonać się, czy On naprawdę istnieje. Zachwyceni geniuszem człowieka, który potrafi wybudować drapacze chmur i planuje już niedługo uruchomić loty pasażerskie w kosmos, nie dostrzegają potęgi Tego, który stworzył góry i oceany, cudowne kwiaty i drzewa, różne gatunki zwierząt, ptaki i ryby. Cały świat to cudowne dzieło Tego, który nas pierwszy ukochał, stworzył z miłości i powołał do miłości. Kto potrafi zachwycić się małym chrząszczem czy pasikonikiem, nie może oderwać oczu od polnych maków i bławatków, nie będzie domagał się tego, aby pokazać mu Boga.
I jeszcze jedno wspomnienie z rekolekcji ignacjańskich w Zakopanem. Pamiętam Różaniec, który odmawiałem, spacerując wieczorem po Gubałówce, kiedy już nie było turystów. Rozważając tajemnice światła, patrzyłem na zachodzące słońce, które przebijało przez drzewa. Czułem, dosłownie czułem, jakby Bóg szedł obok mnie i cierpliwie słuchał tego, co szepcze moje kapłańskie serce. Nagle Jezus, którego przed chwilą adorowałem w kaplicy ukrytego pod postacią chleba, wybrał się ze mną na spacer i czułem, że wchodzi ze swoją łaską w tajemnice mojego życia.
Nie wiem, czy zachęciłem Cię do szukania śladów Boga, których jest mnóstwo wokół nas. Niech ten wakacyjny numer „Różańca” pomoże Ci otworzyć szeroko nie tylko oczy, lecz także serce i duszę.
ks. Szymon Mucha – redaktor naczelny „Różańca”
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto