Jadwiga Śląska Mądrość Świętości
O Jadwidze Śląskiej wciąż wiemy zbyt mało. Przy tym nierzadko to wiedza dość powierzchowna, by nie powiedzieć zdawkowa. Tymczasem już za życia ta pochodząca z Bawarii księżna, poślubiona Henrykowi Brodatemu, budziła niekłamany podziw tłumów, choć równie mocno je onieśmielała. Mimo to jej ubodzy, jak często mawiała o swych poddanych, darzyli ją szczerą miłością. Bo też była im niczym matka pochylająca się z troską nad ich codziennymi biedami. Nie powinno przeto dziwić, że była im nadzieją na lepsze jutro. Promykiem światła, znakiem innego, szczęśliwego świata. Lecz jak w najuboższych budziła miłość, tak w ówczesnych możnych budziła respekt, czasami może nawet lęk. Pewnie dlatego, że często przewyższała ich mądrością, a na pewno już świętością, której sile nie umiano się oprzeć. Taki właśnie obraz Jadwigi z Andechs, śląskiej księżnej, matki Henryka Pobożnego, kreśli Johannes Derksen (1898–1973). Ten poczytny niemiecki pisarz, oddając barwnie średniowieczne realia, sprawił, że Jadwiga, której los złączył się z dziejami Polski i losem polskiego narodu, właśnie dziś stać się może przewodnikiem na drodze życia, życia, które każdego dnia coraz bardziej winno być święte.
Czystego serca
Książka Czystego serca przybliża wartość czystości w jej nieprzemijającej aktualności. Skierowana jest nie tylko do zakonników czy tych, którzy przygotowują się do kapłaństwa, ale do wszystkich ochrzczonych. Rozległa erudycja autora, połączona z praktycznym odniesieniem do życia, nadaje jego tekstom bezcenny walor. Warto sięgnąć po tę książkę, bo ukazuje czystość dla Królestwa niebieskiego jako skarb, którego ani moda, ani czas nie zdołają zniszczyć. Mogą złączyć się wszystkie potęgi i mądrość tego świata, by atakować i ośmieszać tę formę życia – lecz ona przetrwa, gdyż ustanowił ją Jezus. Nikt nie zdoła wykorzenić z ziemi tej rośliny, którą Syn Boży zasadził własnymi rękami, przychodząc na świat.
O dobroci… i o Ursynowie
Dziesiątki wspomnień mieszkańców Saint-Malo, Passy w Paryżu i Ursynowa wskrzeszają bogatą historię pomocy, która przez dziesięć lat przyczyniła się również do budowy nowego kościoła. Lata 1981-1991, pełne perypetii, czasami wręcz nieprawdopodobnych, zapoczątkowały przyjaźnie, które nadal trwają. Przywożąc, z serdeczną hojnością, żywność, lekarstwa, ubrania, sprzęt medyczny, i pieniądze, Francuzi pomogli wybudować kościół Wniebowstapienia Pańskiego o wyjątkowo ciekawej architekturze. Książka jest też żywym reportażem o codziennym życiu społeczeństwa polskiego w okresie decydującym dla Polski, dla Europy i nawet dla świata. Tekst pokazuje wysiłki kobiet i mężczyzn, którzy, poruszeni wiarą, działali z wielkim zaangażowaniem w walce politycznej. I tak wielka Historia wciela się w konkretne osoby, które czytelnik spotyka na stronach tej opowieści.