Z punktu widzenia komputera
Pewnego dnia drgnąłem, prąd przeszedł mi po „kościach”, oprzytomniałem i poczułem, że jestem komputerem. Takie słowo przewijało się w moich papierach. Obejrzałem swoją skórę, czyli obudowę – była szara. Komputer rasy szarej. Podobno były też inne: białe, niebieskie, przezroczyste. Ciekawe, czy coś zależy od koloru… Opowiem wam, co mnie spotkało.
Mieć w komputerze nowego domownika, kumpla-bystrzaka, trochę przyjaciela. Bo nigdy nie wiadomo, kto puka do Ciebie z głębi monitora, procesora czy Sieci. CZY WYOBRAŻASZ TO SOBIE? Jeśli nie, to poczytaj, jak by to być mogło. - br. Tadeusz Ruciński -
W co wierzymy?
Wiara katolicka ma trzy podstawowe wymiary: W co wierzymy? Jak wierzymy? Komu wierzymy? W centrum stoi Ten, któremu zaufaliśmy: Jezus Chrystus, który objawił nam Boga Ojca i razem z Nim posyła Ducha Świętego. Bóg w Trójcy Jedyny nie zbawia nas pojedynczo, ale razem z innymi, we wspólnocie Kościoła, który głosi słowo Boże, sprawuje sakramenty i podejmuje dzieła miłosierdzia. Wiara, zderzając się z niewiarą i wątpliwościami, prowadzi nas ku życiu wiecznemu: „Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś ujrzymy twarzą w twarz” (1 Kor 13, 12). Pomocą w tej fascynującej wędrówce wiary jest m.in. Katechizm Kościoła Katolickiego.
Dwa koniki i inne wierszyki
Ciocia Ewa, Basia, a także dwie panie z wiersza „Krawcowe”, istnieją naprawdę. Także baca oraz górka, na którą wjeżdżała furka. Niektórzy bohaterowie tych wierszyków już się w nich rozpoznali, ale niektórzy nie wiedzą, że stali się inspiracją dla autorki. A może ktoś z czytelników odnajdzie tam swoją podobiznę? Warto więc przeczytać te zabawne i ciepłe wierszyki, w których nie tylko dzieci znajdą coś dla siebie…