Oratio Fidelium Tom 1-2
W modlitwie powszechnej wierni przedstawiają Bogu sprawy Kościoła, świata i swoje, które aktualnie są treścią ich życia. Stąd schematy próśb zanoszonych podczas liturgii wymagają ciągłej aktualizacji. Ponadto, kalendarz liturgiczny co jakiś czas poddawany jest rewizji. Pojawiają się nowe wspomnienia świętych, a niektóre dawne znikają, by w roku liturgicznym nie przesłaniały celebrowania tajemnic odkupienia. Odpowiedzią na tę sytuację są ukazujące się co jakiś czas nowe wydania modlitwy wiernych. Jednym z nich jest dwutomowe wydanie Oratio Fidelium, w którym znajdziemy modlitwę powszechną na każdy dzień roku i duży wybór wezwań okolicznościowych. [...]
Osiem Kroków Wiary Maryi
Bezpośrednią inspiracją do pochylenia się nad osobą Maryi były dla mnie rekolekcje prowadzone przez Jose Prado Floresa, założyciela Szkoły Ewangelizacji Świętego Andrzeja (SESA). Zachęciły mnie one do odnalezienia prawdziwej ikony Maryi. Sięgnąłem wówczas po adhortacje apostolską Pawła VI Marialis cultus, w której znalazłem pomoce do renowacji ikony Maryi w moim życiu.
Jako podstawowe narzędzie obrałem klucz biblijny, czyli wskazanie jak Słowo Boże maluje Maryję. Paweł VI przypomniał o zasadzie chrystologicznej i eklezjologicznej, które pozwalają odkryć prawdziwą wartość Maryi w historii zbawienia, bez zagrożenia popełnienia błędu przewartościowania albo niedowartościowania Matki Bożej. Zrozumiałem wówczas, że ktoś, kto nie docenia Maryi, ponosi wielką stratę, ten zaś, kto przewartościowuje Jej rolę, zasłania prawdziwe piękno Matki Zbawiciela.
Legendy z duszą
Do tych legend oprócz wspaniałych świętych trafili też ludzie zwyczajni, słabi, zbłąkani - podobni do nas - zbójnicy, karczmarze i kuglarze, uczeni i żacy, bogacze i biedacy, włóczędzy i żebracy, starcy i dzieci. Nikogo i niczego w legendach nie brakowało, ale Pan Bóg tam był obecny jak słońce i powietrze, jak początek i koniec, jak prawda i sens. Bez Niego te legendy byłyby tylko nudnym bajaniem, a ich bohaterowie byliby papierowi i nijacy. Szkoda, że takich legend teraz się nie opowiada, niewiele się pisze i czyta albo opowiada się je, tak, by nie było tam świętych, cudów ani Pana Boga.