O różańcu Maryi Od Sykstusa IV do Piusa V
O początkach i rozwoju niektórych nabożeństw warto niekiedy pisać – po to, by w końcu zebrać nagromadzone o nich wiadomości i poszczyć o nowe, w międzyczasie odkryte, źródła, tak żeby dotyczący ich materiał ukazać w nowym świetle. Taki właśnie cel przyświeca niniejszemu przedstawieniu pewnego etapu historii modlitwy różańcowej. Składające się na to opracowanie różne studia nad nabożeństwem różańcowym – obejmujące okres od roku 1475 do roku 1572 – stanowią, każde na swój sposób, przyczynki do lepszego poznania owego nabożeństwa, chociaż – co jest oczywiste – nie zamierzają ani nie mogą dać pełnej o nim wiedzy, a przy tym nie wyczerpują też tego tematu.
Dziennik pisany nadzieją
Książka „Dziennik pisany nadzieją” jest owocem codziennego słuchania, uważnego patrzenia i szukania w wielkopostnej codzienności tego, co ważne. Podobnie jak Dziennik pisany czekaniem jest rezultatem wewnętrznego postanowienia, by systematyczność uczynić cnotą i znaleźć w niej klucz do wielu mniejszych i większych zwycięstw.
ks. Łukasz Bugała CRL (Kanonik Regularny Laterański), ur. 9 maja 1982 r. w Drezdenku, woj. lubuskie. Do zakonu wstąpił w 2001 r., studia ukończył w Instytucie Teologicznym Księży Misjonarzy w Krakowie. Święcenia przyjął w 2008 r. Duszpasterz, katecheta, rekolekcjonista. Posługiwał w parafiach w Krakowie, Ełku, Mstowie k. Częstochowy i Drezdenku. Obecnie proboszcz w parafii św. Jana Kantego w Niegosławiu.
Statut Żywego Różańca
Niniejszy statut ma służyć osobom zjednoczonym we wspólnym odmawianiu różańca, by odkrywając głębię tej modlitwy i sięgając do korzeni tej właśnie formy jej praktykowania, zyskiwali, za zachętą św. Jana Pawła II, „sposobność duchową i pedagogiczną do osobistej kontemplacji, formacji Ludu Bożego i nowej ewangelizacji” (RVM 3).
Stowarzyszenie to nosi nazwę „Różańca”, gdyż jego członkowie, podzieleni na grupy po dwadzieścia osób, odmawiają go codziennie, każdy jedną dziesiątkę, a także dlatego, że każda grupa składa się z tylu osób, ile jest tajemnic w różańcu. (...)