Legendy z duszą
Do tych legend oprócz wspaniałych świętych trafili też ludzie zwyczajni, słabi, zbłąkani - podobni do nas - zbójnicy, karczmarze i kuglarze, uczeni i żacy, bogacze i biedacy, włóczędzy i żebracy, starcy i dzieci. Nikogo i niczego w legendach nie brakowało, ale Pan Bóg tam był obecny jak słońce i powietrze, jak początek i koniec, jak prawda i sens. Bez Niego te legendy byłyby tylko nudnym bajaniem, a ich bohaterowie byliby papierowi i nijacy. Szkoda, że takich legend teraz się nie opowiada, niewiele się pisze i czyta albo opowiada się je, tak, by nie było tam świętych, cudów ani Pana Boga.
Rozmowy Niedokończone z ks. prof. Tadeuszem Guzem z roku 2015 Tom 6 Twarda Oprawa
Rozmowy niedokończone - trwają latami i wciąż przynoszą nowe wątki do rozwinięcia. W kolejnym tomie radiowych minidebat filozoficznych, przeprowadzonych w roku 2015 na antenie Radia Maryja, można wyróżnić dwie części. Pierwszy temat, wywołany przez toczący się wówczas synod biskupów, to małżeństwo i rodzina. Ksiądz Profesor przedstawia ujęcia Marcina Lutra i Georga Wilhelma Friedricha Hegla, których koncepcje znacząco wpłynęły na współczesne rozumienie tych zagadnień. Jednak aby pojąć myśl Lutra, potrzebna była wcześniejsza rozmowa o tym, jak widział on Jezusa Chrystusa - to zatem wątek przewodni pierwszej z prezentowanych audycji. (...)
Lectio Divina na Każdy Dzień Roku Tom 8
Lektura „Lectio divina” jest ułożona według klucza czytań Lekcjonarza mszalnego – codziennych czytań z liturgii Mszy świętej. Buduje wiarę, w której dokonuje się spotkanie sakramentalne z Jezusem – Eucharystią. W sercach tych, którzy karmią się codziennie Słowem, rodzi się potrzeba uczestnictwa we Mszy świętej i karmienia się Ciałem Chrystusa. Księgi, które odczytuję, wyprowadzają na pustynię, pozwalają "usłyszeć" ciszę. Ciszę, która nie dopada mnie jak wróg stawiający niewygodne pytania, ciszę, przed którą nie uciekam i której się nie obawiam. W takiej ciszy słyszę „szmer łagodnego powiewu” (1 Krl 19, 12), rozpoznaję objawiającego się w moim życiu Boga. Dostajemy do rąk broń, dzięki której nasza walka o Boga toczy się zwycięsko. Nie pozwolimy sobie wydrzeć wiary żywej, nie damy sobie zepchnąć wiary na boczny tor życia, gdzieś na pięć minut przed zaśnięciem.