Globalizacja zachodniej rewolucji kulturowej
Oto jedno z „najważniejszych i zarazem najodważniejszych dzieł współczesnej kultury naukowej” – zaznaczył w przedmowie ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz. Książka ta porusza zagadnienie globalnej rewolucji kulturowej, której celem jest – jak określiła Autorka we wstępie – „rozprzestrzenienie na całym świecie (...) nowej etyki, która ma (...) charakter sekularystyczny; jest ona wynikiem rewolucji feministycznej, seksualnej i kulturowej”. Niezwykle więc to cenna książka, tym bardziej, że współcześnie „panuje ogromna niewiedza na temat problemów antropologicznych związanych z rewolucją kulturową i nową etyką”. Publikacja ta wychodzi naprzeciw tym potrzebom. Dzięki znajomości problemu możliwe jest rozeznanie, które „nie polega na wyrywaniu chwastów rosnących razem z pszenicą, lecz na uczeniu się ich rozpoznawania oraz na zbieraniu pszenicy”. To praktyczne oraz wyczerpujące opracowanie kierujemy nie tylko do pedagogów i wychowawców, ale do wszystkich tych, którzy pragną mieć świadomość problematyki rewolucji kulturowej.
Z punktu widzenia komputera
Pewnego dnia drgnąłem, prąd przeszedł mi po „kościach”, oprzytomniałem i poczułem, że jestem komputerem. Takie słowo przewijało się w moich papierach. Obejrzałem swoją skórę, czyli obudowę – była szara. Komputer rasy szarej. Podobno były też inne: białe, niebieskie, przezroczyste. Ciekawe, czy coś zależy od koloru… Opowiem wam, co mnie spotkało.
Mieć w komputerze nowego domownika, kumpla-bystrzaka, trochę przyjaciela. Bo nigdy nie wiadomo, kto puka do Ciebie z głębi monitora, procesora czy Sieci. CZY WYOBRAŻASZ TO SOBIE? Jeśli nie, to poczytaj, jak by to być mogło. - br. Tadeusz Ruciński -
Legendy z duszą
Do tych legend oprócz wspaniałych świętych trafili też ludzie zwyczajni, słabi, zbłąkani - podobni do nas - zbójnicy, karczmarze i kuglarze, uczeni i żacy, bogacze i biedacy, włóczędzy i żebracy, starcy i dzieci. Nikogo i niczego w legendach nie brakowało, ale Pan Bóg tam był obecny jak słońce i powietrze, jak początek i koniec, jak prawda i sens. Bez Niego te legendy byłyby tylko nudnym bajaniem, a ich bohaterowie byliby papierowi i nijacy. Szkoda, że takich legend teraz się nie opowiada, niewiele się pisze i czyta albo opowiada się je, tak, by nie było tam świętych, cudów ani Pana Boga.