Kardynał Sarah, prorok naszych czasów, w trzech tomach rozmów stawia wyczerpującą diagnozę stanu współczesnego Kościoła i świata, wskazując jednocześnie drogę wyjścia z kryzysu; radykalny wybór Boga, którego głosu słucha się w milczeniu. Słowo kardynała Saraha wlewa w serce otuchę i pobudza do wiary. Takich właśnie pasterzy potrzebuje współczesny świat.
Trzeba umieć Pana Boga chwytać za serce, to Jego słaba strona – powtarzała często św. Teresa z Avila. Jak to zrobić? Po prostu otworzyć się przed Nim. Oto zbiór modlitw, które to ułatwią, będąc kluczem do serca tego, który wciąż czeka na każdego z nas. Znajdziemy tu modlitwy przed Najświętszym Sakramentem, przed Komunią świętą i po niej, stosowne nabożeństwa i propozycje adoracji. Swoistym suplementem jest także wybór pieśni eucharystycznych.
O początkach i rozwoju niektórych nabożeństw warto niekiedy pisać – po to, by w końcu zebrać nagromadzone o nich wiadomości i poszczyć o nowe, w międzyczasie odkryte, źródła, tak żeby dotyczący ich materiał ukazać w nowym świetle. Taki właśnie cel przyświeca niniejszemu przedstawieniu pewnego etapu historii modlitwy różańcowej. Składające się na to opracowanie różne studia nad nabożeństwem różańcowym – obejmujące okres od roku 1475 do roku 1572 – stanowią, każde na swój sposób, przyczynki do lepszego poznania owego nabożeństwa, chociaż – co jest oczywiste – nie zamierzają ani nie mogą dać pełnej o nim wiedzy, a przy tym nie wyczerpują też tego tematu.
Ojciec Stanisław Przepierski (1959–2020), dominikanin, gorliwy czciciel Maryi i apostoł różańca, trzy lata przed śmiercią wygłosił w Gietrzwałdzie rekolekcje dla moderatorów kół różańcowych. Głosił z pasją i charakterystyczną żarliwością. Ukazywał różaniec jako drogę poznania Serca Jezusa, jako szkołę kontemplacji. Dzielił się doświadczeniem głębi tej modlitwy, zarówno w konferencjach czy warsztatach, podczas których uczył różnych metod odmawiania różańca, jak i w rozważaniach poszczególnych tajemnic. Tekst rekolekcji jest niezwykle dynamiczny, okraszony humorem i… dosadnymi uwagami korygującymi nieprawidłowości w modlitwie różańcowej. Niezwykła siła przekazu łączy się tu z prostotą: różaniec bowiem jest prosty i stąd właśnie płynie jego moc.
Kiedy Ojciec zamierzał wysłać Syna na ziemię, postanowił, że będzie miał Matkę, musiał więc stworzyć istotę godną takiego macierzyństwa. Zebrał wszelkie piękno, jakie tylko Wszechmoc Boża mogła stworzyć, zebrał wszelką świętość i wszelką cnotę, i miłość przewyższającą śpiew Serafinów, nadto tkliwość najdoskonalszej z matek - i te skarby bezcenne zamknął w jednym sercu, Sercu Jego Matki.
Nie masz jeszcze konta?
Utwórz konto